josss 2011-06-17
Pewien chrząszcz się zaszył w gąszczu
i przez trzy dni z rzędu drzemał.
Gąszcz z przekąsem szumiał: − Chrząszczu,
czyżby cię zeżarła trema?
Chrząszcz powinien brzmieć „z urzędu!” −
jak Szczebrzeszyn nam donosi.
A ty nie brzmisz (trzy dni z rzędu!).
Nie daj że się, chrząszczu, prosić...
Chrząszcz zazgrzytał: − Nie wytrzymam!
Po czym chrząknął dość niegrzecznie:
− Chrząszcze brzmią wyłącznie w trzcinach!
No a w gąszczach... niekoniecznie. :))
/Urszula Kozłowska - Chrząszcz i gąszcz/
znafca 2011-06-17
Bodzie trochę? :)
lucesse 2011-06-18
...no pewnie, że piękny...:)))
bea01 2011-06-19
Fajny! Dobrze, że wrócił:)