nio i mam pojeżdżone :/ mój najkofańszy rumak załatwił mnie wczoraj przy czyszczeniu, po 10 min stwierdził że go morduję szczotka i tak na mnie nadepnął że wylądowalam w szpitalu :(
przebił mi buta i nogę chacelem, spuchło i strasznie bolało, ledwo nogę z buda wyciągłam, skarpetka we krwi a ja zaryczana bo bolało jak cholera, ale na szczęscie nie ma złamania ale czeka mnie seria zaszczyków bo cza odnowić przeciw tężcowe :/
to se pojechałam na Hubertusa :'( ale za mnie jedzie moja kofana kuzynka a ja o kulach będę "szarą eminęcją" która już od wyjścia ze szpitala dyktuje co kto ma robić, jak jechać i w co konie ubrać :) dobrze że zdąrzyłam wszysko wyprać i wyczyścić. jutro będę zatem pstrykać foty ale jak ból mi nie przeszkodzi to choć na dekorację sobie wsiądę jak pozwolą ha ha :D
idę powoli spać jak się uda bo jakoś jutro cza kibicować i foty pstrykać :)
buziole :*
kokonie 2011-10-22
ale cudne !
kika5 2011-10-22
kurcze, ale mech.. kuruj się ;)
adamusk 2011-10-24
moje konisko już mi dwie pary butów załatwiło jedne takie kosiarskie miałem ale sam sobie winny jestem jak się na galowo do koni łazi :P
kcdubel 2011-10-28
auć sypkiego powrotu do zdrowia życzę :(
i fota genialna super masz foty pozdrawiam ;)