oto Robin z mamą

14.08.2010 czyli wczoraj ten mały słodziak miał chrzciny, było bardzo wesoło i strasznie się ciesze, że udało mi się w nich uczestniczyć :) zabawa rozpoczęła się o 20 a zakończyła o 2 rano, koło 21 wszyscy udaliśmy się do stajni by nadać oficjalnie imię maluchowi, prezent mu się podobał (fotkę zarzucę jutro) ale kropienie wodą już mniej he he kurczę dawno nie posiedziałam sobie w takim gronie koniarzy jak wczoraj, było super i mam nadzieję, że częściej uda się takową ekipę zebrać :)

pozdrawiam wszystkich wieczornie