Przez wieki narosło wokół kościoła wiele legend:
"(...) Dawno temu w Trzęsaczu mieszkała para kochanków, Kaźko - syn rybaka i Ewa - córka komornicy. Pewnego dnia Kaźko wyruszył na wojnę przeciwko brandenburskiej armii. Walczył dzielnie, jadnak zginął na morzu. Ewie z żalu za ukochanym serce pękło. Pochowano ją na przykościelnym cmentarzu. Od tamtej pory duch Kaźka zaklęty w morskie fale przybywa do wybrzeża Trzęsacza aby połączyć się z Ewą. wówczas nic już nie rozłączy zakochanych. (...)"