[32447219]

Bitki wieprzowe, czyli ptasie zwyczaje kuchenne.
Kiedy w trakcie wielogodzinnej zasiadki nie dzieje się zupełnie nic, zmysły są wyczulone na najdrobniejsze zmiany w otoczeniu. Człowiek może dokonać wstrząsających odkryć, nawet przyrodniczych. W momencie, kiedy w końcu coś zaczyna się dziać, fotograf reaguje niemal automatycznie. Skupia sto procent uwagi na bohaterach zdjęć. Ostrość, światło, balans bieli, kadrowanie, akcja – reakcja. Wszystko inne przestaje się liczyć. Ale podświadomość działa i wszystko rejestruje. W momencie chwilowego rozprężenia, w czatowni zostaje postawiona pierwsza hipoteza. Ten dzik rano był bardziej okrągły! Postępowanie dowodowe, na matrycy, niezbicie wskazuje słuszność wysuniętych wniosków. Po chwili konstruuje się zdecydowana teza – został udeptany. Żeby nie zostać posądzonym o nierzetelność należy przedstawić naukowe dowody. W tym celu trzy niezależne osoby rzucają się do aparatów i z zaciętością dokumentują wszelkie przejawy udeptywania. Wnioski końcowe – kruki przed konsumpcją udeptują posiłek.
Afrykański pomór świń, czy może inny cichy zabójca?
Ostatnimi czasy głośno było o chorobie dziesiątkującej świnie te domowe i te dzikie. Jak jest z hodowlanymi, nie mamy pojęcia ale dokonaliśmy drugiego w życiu przyrodniczego odkrycia! Rozpracowaliśmy cichego zabójcę naszych dzików. Wyobraźcie sobie nasze zdziwienie, kiedy okazało się, że z pozoru niewinny, malutki słodki ptaszek jest krwiożerczą bestią czającą się w leśnych ostępach. Mowa tu o sikorce bogatce. To maleństwo atakuje podstępnie i znienacka. Rzuca się na dziczy gwizd. Lotem błyskawicy wciska się w otwory nosowe i dusi niczego niespodziewającą się dziką świnię. W ten sposób sikory zdobywają potężne zapasy pożywienia na ciężkie zimowe czasy.
Gdzie są łosie kiedy ich nie ma ?
To pytanie nurtowało nas już od dawna. Jednego dnia w terenie spotykamy ich kilka lub kilkanaście, innym razem nawet cienia nie widać. Co się z nimi dzieje? Przeczesywanie lasu, zaglądanie za każde drzewko, nie przynosi pożądanych rezultatów. Rozpływają się w niebycie i już ! Otóż niedawno rozwiązaliśmy, trzecią już przyrodniczą zagadkę. Łosie, kiedy nigdzie ich nie ma, chowają się do nor. Swoimi szerokimi racicami poszerzają nory saren i chowają się do nich, kiedy jest brzydka pogoda. Kiedy jest naprawdę fatalnie, szerokimi łopatami zasypują wejście stertą starych liści i dlatego nigdzie ich nie można wypatrzeć. Proceder ten uprawiają całymi rodzinami. O czym świadczą sterty liści usypywane w bliskim sąsiedztwie.
Teorie, acz absurdalne mają swoje odzwierciedlenie w stanach naszych umysłów po niezbyt udanych zasiadkach fotograficznych. Odnieście się wiec do nich łagodnie i z przymrużeniem oka. W końcu Kopernik na początku też nie miał lekko ;) a siedzenie w zimnej i wilgotnej budzie musi mieć jakieś skutki uboczne ;)

karma

karma 2016-12-17

Hahah...serdecznie pozdrawiam !Nieustannie gratuluję obu pasji fotograficznej i miłości do przyrody :)

razdwa3

razdwa3 2016-12-18

Nieźle. Masz niebywałą wyobraźnię i łatwość mącenia w średnio zasobnych w wiedzę głowach i mogę się założyć, że kilka osób uwierzy w Twoje odkrycia... :)))

mpmp13

mpmp13 2016-12-18

Dzięki . Już wiem dlaczego modraszki bardziej lubię. Hi,hi. Ona nie czyści nosa dziczkom .Czekam na Twoje opowieści .

spoko44

spoko44 2016-12-18

Fajny tryptyk fotograficzny ,w niektóre rzeczy prawie uwierzyłam ,skutki uboczne -jesli mają się tak przekładac na Twoje pióro to jak najbardziej jestem na TAK ,zachwyciło mnie sformułowanie- balans bieli,pozdrawiamy

orioli

orioli 2016-12-18

Święta prawda. Zgadzam się co do dwóch opinii. W kwestii znikających łosi mam jednak inną teorię. One perfidnie zamieniają się w drzewa. Jedne robią to w ekspresowym tempie i znikają z pola widzenia. Inne przydybałam na gorącym uczynku w połowie tej przemiany, jeszcze im po kawałku łosiowej postaci zostało. Mam na to dowody. Idę szukać.
Kruki, udeptujące dziki, nie wytrzymam :-)))

czes59

czes59 2016-12-19

Kapitalne! opis jak zawsze niezwykły!

abamm

abamm 2016-12-19

zes sie rozpisala

mpmp13

mpmp13 2016-12-24

Zdrowych, wesołych i pogodnych
Świąt Bożego Narodzenia. Niech
będą one okazją do zadumy, ale i
radości z rodzinnego spotkania.Marta

tropiciel

tropiciel 2017-01-01

:)

Życzę dużo szczęścia i radości
w Nowym 2017 Roku.

bourget

bourget 2017-01-09

hahaha...no chyba macie cos na rozgrzewke do tego siedzenia na wilgotnej ziemi???
a co do losi, to chyba Oriolka ma acje - raczej zamieniaja sie w drzewa...
co do sikorek to jestem zaszokowana! ...pomyslec, ze czasami siadaja mi na rece jak mam ziarno.. jeszcze mi sie zechca do nosa wpakowac!

bisrole

bisrole 2017-01-16

Wspaniałe zdjęcia :)

dodaj komentarz

kolejne >