[31383111]

Zazula

A może lepiej gdybym napisała zołzula? Co roku trafia mi się pierzak, który przetrenuje moją cierpliwość i wytrwałość do granic możliwości. W tym roku padło na kukułkę. Siedzi toto wszędzie i kuka. Śmieje się zza każdego zakrętu, alejki, łąki, zagajnika. I tylko nieśmiało się zapytuję, kto mi podrzucił to kukułcze jajo w postaci chęci zrobienia zdjęcia tej potworze?
Nasłuchałam się historii jak to łatwo i sprytnie można zwabić tego pierzaka. Uzbrojona w aparat, wiedzę, głośnik i zestaw głosów, ruszyłam optymistycznie na fotołowy. Gdzieś w głębi duszy doświadczenie delikatnie brzęknęło, że to nie będzie takie proste jak słyszałam. No cóż, jak nie spróbuję to się nie dowiem. Po jakimś czasie udało mi się namierzyć donośne kukanie. Teraz pozostało tylko wybranie odpowiedniego miejsca. Z tym nie przewidywałam większych problemów. Nieopodal znajdowała się bowiem cudna łąka z malowniczo rozpadającym się płotkiem, na który bardzo chciałam zwabić zazulę. Malutki zielony namiocik postawiłam pod równie malutkim i zielonym krzaczkiem, zainstalowałam ustrojstwo wabiące, ustawiałam aparat i odpaliłam całą imprezę. Po dwudziestu minutach miałam nad głową cztery ganiające się kukuły i ani jednej siedzącej na płotku. Słońce wzeszło już nieprzyzwoicie wysoko więc zdegustowana sytuacją zwinęłam namiocik.
Kolejny kukułkowy wyjazd zaplanowałam w inne miejsce, mając nadzieje, że tym razem od nadmiaru głowa mnie nie rozboli. Płotek zamieniłam na gustowny patyk, łąkę na sporą polanę śródleśną, ten sam pozostał tylko namiocik i grające wabidełko. Po krótkiej chwili pojawiła się też wyczekiwana modelka. Latała sobie z jednego końca łąki na drugi, za nic mając mój gustowny patyczek. Po dwudziestu minutach słońce weszło już nieprzyzwoicie wysoko, więc zdegustowana sytuacją zwinęłam namiocik. Burcząc pod nosem wymyślne inwektywy wróciłam do Hondziany. Taka sytuacja powtarzała się kilkukrotnie.
W końcu sezon na kukułki minął, ptaki zajęły się podrzucaniem jajek i w nosie miały jakiekolwiek próby wabienia a ja pozostałam z pustą kartą w aparacie. Rozczarowana niepowodzeniem, zabrałam się za szukanie innych fotograficznych tematów i tak upłynął kolejny roczek. Zanim się spostrzegłam po raz kolejny przyszła wiosna i kukuły rozpoczęły swoje występy.
Tym razem zdeterminowana ubiegłoroczną porażką zawzięłam się nie na żarty. Znalazłam kilka zazulowych miejsc i rozpoczęłam rajd z namiocikiem. Od samego początku szło dość opornie i to nie tylko z ptakami. Owszem podobnie jak poprzednio kukuły reagowały, podlatywały dość blisko, ale żadna nie skusiła się na tyle, żeby usiąść na przygotowanym dla niej miejscu. Za to w tym roku doszedł jeszcze jeden atrakcyjny element, samo rozkładający się namiot czatownia. Dostarcza to to tylu pozytywnych emocji, że z powodzeniem można go stosować zamiast leków na ciężkiego doła.
W rozkładaniu nie ma nic niezwykłego szast prast i gotowe, bez składania patyczków, wbijania szpilek, czysta przyjemność.
Kukułka powtórzyła numer sprzed roku więc lekko zawiedziona zabrałam się do składania klamotów z zamiarem przetestowania następnego miejsca. Statyw złożył się jak zwykle, bez problemu, siatka maskująca tak samo, głośniczek również, pozostał tylko cudny namiocik. O słodka naiwności ! Że też ja uwierzyłam w prostotę instrukcji! Po dziesięciu minutach dziwnych plasów, sapania i wzdychania namiocik stał niczym niewzruszony. A u mnie pojawiała się desperacka myśl o wciśnięciu rozłożonego ustrojstwa do hondziany i wywiezieniu go na najbliższe śmieciowisko. Po kolejnych kilkunastu minutach sytuacja nie ulegała zmianie. Przemądra instrukcja kazała złapać namiocik w pół, przyciągnąć do siebie boki i zdecydowanym ruchem zawinąć je do środka. PROŚCIZNA!!! Rysunek końcowy pokazywał równiutkie kółeczko, zapakowane w pokrowiec. Przemilczeli tylko fakt kilku siniaków pojawiających się w momencie kiedy zawijane boczki namiotu wystrzeliwują z rąk i walą zdesperowanego właściciela w cokolwiek akurat mają po drodze. W międzyczasie zdążyłam chyba wystraszyć wszystkie kukuły z okolicy a po kolejnych minutach nierównej walki z materią nieożywioną zazulowa ekipa wymieniła się bo nad głową usłyszałam po raz kolejny szyderczy śmiech zazuli i bezczelne kukanie.
W akcie desperacji siadłam na na wpół złożonym namiocie, przykryłam się byle jak siatką i puściłam z głośniczka głos kukułki. Efekt był taki, że po kilku minutach miałam siedzącą na pobliskim kołku zazulę. W prawdzie nie był to mój starannie przygotowany kołek ale co mi tam. Zaczęłam pstrykać zdjęcia. Z wrażenia zapomniałam o wyłączeniu dźwięku i po krótkiej chwili w powietrzu odezwał się drugi ptak. Warknęłam tylko pod nosem coś o nierozgarnięciu fotografa, niestety było już za późno na naprawienie błędu. Mój model szybko wystartował do rywala i pogonił na drugi koniec łąki, nie zwracając już uwagi na moje usilne starania zwabienia go z powrotem.
Siatka maskująca sprawiła, że na włosach powstało całkiem niezłe gniazdo, szkoda, że kukuły nie wiją własnych bo miałabym niezłe lokum do zaproponowania, statyw złożył się jak zwykle bez problemu a namiocik okazał się idealnym siedziskiem. Nic nie przemokło, na dwóch warstwach siedziało się miękko i wygodnie, pełen komfort. Moi mili szczerze polecam zakup takiego namiociku, dwie osoby usiądą na nim i rozłożą się ze wszelkim sprzętem bardzo swobodnie, można się nawet położyć i z pewnością nic bokami nie podcieknie, jak to bywa na karimatach. Luz blues. A i kukułki nie boją się kogoś kto siedzi na namiocie przykryty siatką. Tym sposobem zdobyłam pierwsze zdjęcia samodzielnie zwabionej zazuli, odkryłam konwencjonalne i nie tylko zastosowanie namiotu, nabiłam kilka dziwnie wyglądających siniaków i szczęśliwa wróciłam do domu.
Ps: namiot po nierównej walce i wsparciu internetu nauczyłam się składać :)

tipis

tipis 2016-05-16

... noooo zaszalałaś .... :) . Zuzula jak malowana ...:)

razdwa3

razdwa3 2016-05-16

Fota świetna, opowieść jeszcze lepsza... :)))

mpmp13

mpmp13 2016-05-16

Zdjęcie jest wspaniałe! Jak zawsze !!!!Gratuluję .A,co się uśmiałam w trakcie składania w/g instrukcji to dzięki Tobie. Mnie raz się udało ,przez przypadek pstryknąć zazulę. Teraz wodzi mnie po manowcach .

mpmp13

mpmp13 2016-05-16

Nie jest taka super fotka ale widać,że kukułka.http://www.garnek.pl/mpmp13/26252664/kukulka

hellena

hellena 2016-05-16

Boskie opowiadanie,kukułka takoż.

polo11

polo11 2016-05-16

świetna przygoda :) i piękna fotka

alfa37

alfa37 2016-05-16

Mistrzostwo świata, gratuluję.

bourget

bourget 2016-05-17

Haha, no nie wiem od czego zaczac...
primo - kukulki fotka godna Oskara - boska!!
secundo - opowiadanko poprawilo mi nastroj z rana, za co dzieki wielkie:)
tertio - takie samoskladajace sie cuda lepiej z raz przetestowac w domu..
quarto - galeria z takimi opisami to chyba najlepsze, co mozna tu na garze zobaczyc! ..

slimm56

slimm56 2016-05-17

Fotka rewelacja !!!!!
A opowiadanie ? - czyta sie jednym tchem!!!!

butrym

butrym 2016-05-17

Świetne !!

maciek2

maciek2 2016-05-17

Zbieram szczękę z podłogi...... a gratki.

orioli

orioli 2016-05-18

Bourget mówi, że trzeba takie ustrojstwo przetestować w domu. W domu powtarzam. Zadbałabym też o odpowiednią widownię.
Kukuła pierwsza klasa.

spoko44

spoko44 2016-05-19

Orioli ma rację -miejsce w pierwszym rzędzie jest moje ,moge nawet kukac,,,opwiadanie i zdjęcie super.

bober

bober 2016-05-19

Piene foto En :)

pkumen

pkumen 2016-05-19

Kukuła zwykła ale namiot disco;)

pkumen

pkumen 2016-05-19

https://www.youtube.com/watch?v=Rz35MOmylEE

wojci52

wojci52 2016-05-23

Ależ masz pióro.... o fotkach, nie wspomnę!

marcusx

marcusx 2016-05-24

Niezwykły ptak w bardzo oryginalnym ujęciu!

lech45

lech45 2016-05-26

Świetna ,prawdziwa bardzo opowieść! Zdjęcie wspaniałe! :)

aiguill

aiguill 2016-05-28

Super!
Jedno i drugie ;-)

ewik57

ewik57 2016-05-29

Dobrze piszesz :-)

dejavu1

dejavu1 2016-05-31

Znakomita całość!

czes59

czes59 2016-06-02

Kapitalna całość! Twoje opisy jedyne w swoim rodzaju:)

kromis

kromis 2016-06-03

Hihihihihij, masz anielska cierpliwosc.....bo ja nie wiem ile razy wyszlabym ze skory. T.zn w przypadku ludzi tak mam, ze zwierzetami troche lepiej mi wychodzi ;)

oliwkaa

oliwkaa 2016-06-09

no i podziwiam foto a z opisu namiocika sie zdrowo usmiałam ;0)))

solo11

solo11 2016-07-30

Świetna całość!

dodaj komentarz

kolejne >