Tak się mi skojarzyło. W czasie krótkiego wypadu do lasu, żona zbierała prawdziwki, ja inne takie...czyli fotografowałem. Grzyba nie znajdę dopóki się o niego nie potknę:)
Troche do zubra podobny... nie wystraszyles sie??? a my nie zbieramy grzybow... tez nie widze ich nigdy i po prosu sie na nich nie znam... jezdzimy do lasu na spacer...