Tu każdy ptak przy swoim krzewie, w których buduje gniazdo. Cały konflikt wziął się z tego, że ptaki zbudowały gniazda zaledwie 2 metry od siebie. Nie wiem, jak mogły przegapić konkurentów. Oczywiście nie przeszkadzam ptakom i nie zaglądam do gniazd ale gdy noszą już miękką wyściółkę wnętrza, budowle są niemal ukończone. Gdy ptaki nie są gatunkami gnieżdżącymi się kolonijnie, bronią zawzięcie swoich terytoriów z tej prostej, a jakże ważnej przyczyny, zapewnienia swoim pociechom wystarczającej ilości pokarmu. Zresztą i gatunki gniazdujące gromadnie, wysiadując, chronią najbliższe sąsiedztwo gniazda, dokąd tylko mogą sięgnąć dziobem. Nie zawsze każdy biotop jest optymalny i obfituje w odpowiednie pożywienie. Ptaki doskonale orientują się w tych niewidzialnych granicach terytoriów i samce regularnie je patrolują. Śpiewają wtedy wytrwale, oznajmiając konkurentom, kto tu rządzi.
jasta 2015-05-06
Piękne zdjęcia i ciekawy opis. Makolągwy u sąsiada też kilka dni temu nosiły piórka :)
orioli 2015-05-06
Fascynujące. Widocznie oceniły, że Twój ogród wykarmi dwie rodziny (nie licząc innych gatunków).
lilka13 2015-05-06
a ja myslalm, ze spiewaja swoim wybrankom ;))) moj golabek ma sie dobrze, jest u nas 5 dni:))
miriams 2015-05-06
Oj Czesiu:) Chyba nikt Cię nie zagnie z tematyki "ptaki" Jesteś wyjątkowy:)
Pozdrawiam badacza ptaków***
henry 2015-05-06
od dawna obserwuję co ptaki w moim ogrodzie wyprawiają.. Ty mi to przyblizasz.......
pantoja 2015-05-06
Nieuniknione spory się szykują, jak zwykle o *miedzę*. One wiedzą najlepiej gdzie mieszkać a tu się zapomniały. Kto wie może rodziny się zaprzyjaźnią a jedzenia u Ciebie nie braknie, w razie braku dokarmiaj....