Na rozstajach

Na rozstajach

Na rozstajach.

Na rozstajach dróg
gdzie drogi wiodą
w rożne strony,
stoi kapliczka
bardzo stara w niej
Jezus Frasobliwy zamyślony.
A wokół tylko łany zboża
i suchy bukiet zakurzony.

To maki czerwone prosto z pola
przyniosły go matczyne ręce
swojemu Panu w dziękczynieniu
za hojne plony w zwykłej podzięce.

I choć przywiędłe lecz czerwone
tak jak jej oczy i jej serce
zrywały je z pobliskiej miedzy
jej twarde spracowane ręce.

I z znakiem krzyża je złożyła
i odmówiła Anioł Pański
upadła przy tym na kolana
w ten dzień upalny w ten
dzień pański.

Henryk Siwakowski