Jest przepiekna...pojawila sie w opuszczonej stodole ie tak dawno temu, ale nie pokazywala sie..ja tam mam stadko kotow i je karmie codziennie, nie mialam pojecia, czy wyrzucona , czy dzika...wczoraj w koncu wlazla do klatki, a brzuch ma jak bania...dzieci beda lada chwila...ciesze sie, ze nie urodzi w tej szopie, tam male koty nie bardzo maja sznase na przezycie a i zlapac je trudno...trafila do super foster domu , ja juz mam dla niej dom staly (bez wzgledu na to czy dzika , czy nie) ale niech odchowa te male...