kromis 2013-08-11
mnie tez obdarowuja kotkami, czasami kurkami.
Zaczynam coraz bardziej lubiec takie prezenty....no chyba, ze ktos sie nie postaral i z biegu kupil jakis bubel z kotkiem w roli glownej.
Makatka bardzo ladna. To chyba na papierowe reczniki w kuchni?
Jak pracowalam w czekoladziarni to jedna z "podwladnych" przywiozla mi z Japonii broszke-kotka. Zdziwiona zapytalam skad wie, ze lubie kotki skoro nawet u mnie nie byla i nigdy nie rozmawialysmy o kotach. Odpowiedziala, ze wlasnie kojarze sie jej z kotami (???? szybko sprawdzilam czy nie rosna mi wàsy ;p). Niestety broszka przepadla i nie moge odzalowac jej, bo byla naprawde ladna.
kromis 2013-08-11
re: mojej broszki nie zgubilam....wyniesli mi ja z domu razem z inna "bizuteria".
A Arthurek calkiem w formie i z tego co udalo mi sie podgladnac to nie wyglada to tak jak kilka dni temu. No ale na wszelki wypadek wet musi przegladnac.
hasedi 2013-08-12
...ktoś się bardzo postarał ..:) sympatyczny prezent ...re: te dwa leony i Jagódka to są zwierza mojej siostry :)