wiewiórka

zawsze powtarzam ze telefon jest do rozmów a nie pstrykania fotek , ale dzisiaj na działce byłem aparatu nie zabierałem bo wróble juz wszystkie obfotografowałem i coś mi koło nóg smyrgnęło, patrze wiewiórka wskoczyła na pien brzozy , ale nie dała rady wejsc wyzej jak 1 metr
potem zeszła widac jakaś chora i pozwoliła z biska z paru cm robic sobie foty, byłem jeszcze wieczorem popatrzec czy jest , i owszem jest , szkoda jej mała widać młodziutka i juz coś ja trafiło