Epoletnikowa też przyleciała na poczęstunek:)
Czyli na zimowisko lecą razem, inaczej niż wiosną, kiedy to panowie przylatują pierwsi, żeby zająć najkorzystniejsze miejsce na zbudowanie gniazda.
Niepojęte jest , JAK one znajdują drogę z dalekiego południa do konkretnego parku tutaj!
Mają wbudowany GPS?
To jest fenomen!
dodane na fotoforum:
halka 2016-10-17
śliczna samiczka:ma wielkie oparcie w swoim partnerze w okresie lęgowym - on potrafi zaatakować i przepędzić każdego intruza.
orioli 2016-10-17
Obrysowane każde piórko - dyskretna elegancja, na dodatek ustawiła się w bardzo twarzowych czerwieniach.
jasta 2016-10-17
Zdecydowanie ładniejsza od samczyka. Pięknie jej w tych kolorach.
Kiedyś jeździłem do Warszawy na spotkania ornitologiczne. Był raz taki wykład o przelotach ptaków, w którym prelegent mówił, że ptaki wyczuwają magnetyzm ziemi i lecą pod stałym kątem w stosunku do południków. Mnie to nie bardzo przekonało, choć wiem ,że na pewno potrafią wyczuć promieniowanie z ziemi:))
basiaw 2016-10-17
Re jasta:
Rozumiem, że ptaszki mogą wyczuwać pole magnetyczne ale co dalej?
SKĄD wiedzą, pod jakim kątem w stosunku do południków lecieć?
Może jest jakaś prawda w tym, co mówią ornitolodzy ale to wszystko też mnie nie przekonuje.
A ptaszki, kiedy przychodzi pora, odlatują sobie, wiosną przylatują, jakby wyszły na pięciominutowy spacer a nie na pół roku i na koniec świata.
Gdyby analizowały tak, jak robi to człowiek, to pękałyby ze śmiechu, że jesteśmy tak upośledzeni, że nie znamy prostych w ich pojęciu spraw, jakim jest lot na przykład do środka Afryki i z powrotem:)
jasta 2016-10-18
Basiu, Bociany białe z Europy do Afryki lecą dwiema drogami. Granica jest w Niemczech na Łabie. Ptaki urodzone na zachód od Łaby lecą przez Gibraltar , a urodzone po wschodniej stronie lecą przez Bliski Wschód. Robili eksperyment, przekładali jaja ze wschodu na zachód i odwrotnie. Okazała się , że ptaki i tak poleciały drogą zakodowana w genach.
Masz rację ,że człowiek zatracił już swój instynkt i nie potrafi przeżyć
bez ulepszeń cywilizacyjnych.
Naukowcy widać tłumaczą sobie wszystko po ludzku, a nie po ptasiemu :)) Pozdrawiam serdecznie.