na wczorajszym śniegu.
Urzędowało ich małe stadko na iglastym drzewie. Niedostępne dla mnie.
Jeden z nich sfrunął na ziemię. Pewnie po to, żebym zdążyła pstryknąć, bo nie miał tam nic ciekawego do znalezienia. Szkoda tylko, że był w cieniu.
Ale i to dobre na pocieszenie!
Serdecznie pozdrawiam:)
dodane na fotoforum: