Jest to gatunek ptaka z rodziny zimorodkowatych.
Zamieszkuje północne USA i Kanadę, zimę spędza na południu Ameryki Półn.
Łowi ryby nurkując z czatowni na gałęzi lub też zawisając w powietrzu.
Wiedzie podobny tryb życia jak jego europejski kuzyn - zimorodek. Jest od niego dwukrotnie większy.
Pokazuję Wam rybaczka dzisiaj, bo czas najwyższy wyjąć go z szuflady.
Z różnych przyczyn ten rok nie obfitował mi w zdjęcia, więc tym bardziej nie chcę, żeby mi się w schowku marnował :)
W j. polskim nazywa się rybaczek, anglojęzyczni uhonorowali go nazywając >kingfisher<, co w wolnym przekładzie znaczy królewski łowca ryb.
Moja robocza nazwa brzmi latawiec, bo jest on ruchliwy nad podziw.
Lubię naszego zimorodka, bo przyzwoicie siedzi na czatowni i opuszcza ją, kiedy widzi w wodzie rybkę i zaraz wraca na miejsce.
Latawiec nie, on lata z jednego końca bajorka na drugi albo na sąsiednie albo jeszcze dalej, na następne.
Co ja się nalatałam za nim, to moje. Wodził mnie za nos po wertepach i przybrzeżnych zaroślach, ciągnął od akwenu do akwenu. Cały czas go słychać a przeważnie nie widać. On tam a ja tu. I odwrotnie. Latawiec i już.
Drona by za nim posłać, może udało by się go ustrzelić!
Zdjęcia, które wam pokazuję udało mi się zrobić przez przypadek.
Po prostu on myślał, że jestem gdzie indziej i dlatego przysiadł sobie na cztery sekundy :)
dodane na fotoforum:
hellena 2015-10-08
Piękniś,cudnie udało Ci się go złowić,na wszystkich zdjęciach wyszedł super,a druga sprawa to fantastycznie opowiadasz,pozdrawiam.
orioli 2015-10-08
Cudny. Jeśli większy od naszego, to może łatwiej go złapać w obiektyw niż tego małego "pershinga"?
halka 2015-10-08
Trud Basieńko się opłacił...piękny strzał.Ja tylko raz go spotkałam ale był i za daleko i za wysoko;mój zoom sobie nie poradził:)