BRONISŁAW MALINOWSKI 7.04. 1884 - 16.05.1942

BRONISŁAW MALINOWSKI 7.04. 1884 - 16.05.1942

Chluba polskiej nauki – światowej sławy antropolog, etnolog, filozof, fotograf, okrzyknięty „ojcem nowoczesnej etnologii”. Sławę przyniosły mu prowadzone w latach 1914- 18 badania obyczajów ludów zamieszkujących tropikalne wyspyu wybrzeży Australii. Nowatorskie były nie tylko jego odkrycia, ale także sposób badań. Jego poprzednicy zwykle zamieszkiwali u miejscowych „białych”, i stąd przeprowadzali wywiady z miejscową ludnością. Malinowski sam zamieszkał w wiosce między tubylcami, w takiej samej chacie i warunkach jak oni. Dzięki temu bezpośrednio uczestniczył w życiu wioski – brał udział w świętach i obrzędach, wypływał z rybakami na połów, chodził na wymianę handlową między wsiami, obserwował uprawy i rytuały ogrodnicze, sposoby budowy łodzi, itd. Obserwacje nie tylko notował, ale także dokumentował fotograficznie, a fotografie stamtąd też były nowością. Przebywał na wyspach kilkakrotnie po pół roku i dłużej, odcięty praktycznie od świata, bo tylko raz w miesiącu statek dowoził listy i gazety. W 1927 r. opublikował pracę „Życie seksualne dzikich”, która zrobiła furorę w świecie naukowym. Kolejne publikacje i wykłady na prestiżowych uczelniach Europy i USA ugruntowały jego karierę.


„Bronio” , jak go nazywano, był synem krakowskiego profesora Lucjana Malinowakiego. Chorowity jedynak, szczególnie silnie związany był z matką, Józefą z Łąckich. Sam przyznawał się że ma kompleks Edypa, i że wszystko co osiągnął zawdzięcza matce. To ona woziła go za granicę dla poszerzenia wiedzy, skierowała na studia w Lipsku i w Londynie. Wcześniej dorastał w młodopolskich klimatach Krakowa i Zakopanego, przyjaźnił się z „demonicznymi” artystami, typu Witkacy i Bolesław Miciński. Był osobowością bardzo skomplikowaną, z kompleksami, ale potrafił to pokonywać i iść do przodu. Mimo że słabego zdrowia i przeciętnej urody, Bronio łatwo wikłał się w skomplikowane romanse. Decyzja o wyjeździe w Tropiki była w jakimś stopniu ucieczką od uczuciowych powikłań. W Australii spotkał swoją przyszłą żonę, Angielkę, Elsie Masson, córkę lorda, profesora chemii. Dziewczyna pracowała jako wojenna pielęgniarka, i opłakiwała stratę poległego na froncie narzeczonego. Mimo to Broniowi udało się podbić jej serce. I tym razem nie obyło się bez komplikacji: Bronio zdążył już przedtem zaręczyć się z córką innego profesora, Niną Stirling, a rodzice Elsie wcale nie byli zachwycenie zięciem ze Wschodniej Europy. Pokonali jednak wszelkie przeszkody i w 1919r. wzięli ślub. To uczucie okazało się nareszcie udane. Doczekali się trzech córek, i stworzyli szczęśliwy dom, a właściwie dwa domy, w Anglii i „dom letni” we Włoszech. Elsie wręcz uwielbiała męża, on nazywał ją „swoim jedynym Kochaniem”… Niestety, już po kilku latach Elsie zapadła na poważną chorobę – stwardnienie rozsiane. Jej wyjazdy na kuracje, jego wyjazdy na wykłady, zmuszały do częstych rozstań. Mimo walki z chorobą, wychowywania dzieci, Elsie próbowała realizować się w literaturze, pisała reportaże, a nawet dramaty. Zmarła w 1935 r. w wieku 45 lat. Malinowski rozwijał karierę naukową w USA i po wybuchu wojny, zdecydował się tam pozostać. W 1940 r. ożenił się ponownie z młodszą o 20 lat malarką Ann Valetta Swann, ale to małżeństwo trwało bardzo krótko, 16 maja 1942 r. Malinowski zmarł nagle na zawał serca.


ZWYKLE WSPOMINAMY WIELKICH ARTYSTÓW, ALE MYŚLĘ, ŻE NASZYCH UCZONYCH TEŻ WARTO PRZYPOMINAĆ!
ZWŁASZCZA TAK FRAPUJĄCY ŻYCIORYS JAK TEN...

dodane na fotoforum:

evanes

evanes 2022-05-16

Każdą ważną postać warto wspominać!

lumixfz

lumixfz 2022-05-16

Warto przypominać takie życiorysy.
Pozdrawiam.

mikro22

mikro22 2022-05-16

Warto, zasłużyli się dla nauki.
Pozdrawiam:))
Re: Dziękuję za radę.
Skorzystam.

asiao

asiao 2022-05-16

To bardzo ciekawa postać. Gdyby ktoś chciał dowiedzieć się więcej o życiu i badaniach Malinowskiego, może poczytać jego "Dziennik" oraz "Historię pewnego małżeństwa" - zbiór listów jego i Elsie.

adam24l

adam24l 2022-05-16

Jest co czytać.
Miłego poniedziałku.Zapraszam do głosowania na top10 i propozycje.

fantazi

fantazi 2022-05-16

Super prezentacja :)
Zdrowia, radości i pomyślności w nowym tygodniu życzę :)

basiah

basiah 2022-05-16

Zasluzony na polu nauki... Ciekawa postac .. Nie dosc,ze madry, to jeszcze byl bardzo przystojny...pozdrawiam Olu..

wydra73

wydra73 2022-05-16

re. asiao Bo to jest cień aparatu.

sta26

sta26 2022-05-17

Super całość - sympatycznego dnia życzę:)

spider6

spider6 2022-05-17

Bardzo ciekawa postać, i jak piszesz warto takich ludzi wspominać i pokazywać młodszym.
Re: Nawet nie wiem co to za kwiat.;/

alola11

alola11 2022-05-17

Piekny Polaka portret własny.Znany i wybitny czlowiek.

adam24l

adam24l 2022-05-17

Nawet fotografem był.Ciekawe.
Miłego wtorku i środy.

jendrus

jendrus 2022-05-17

Re: Zapraszam :) Sera jest dosyć. Wrzuci się tosta do tostera, zaparzy herbaty :) Herbatę mam Earl Grey w woreczkach albo sypaną, którą kupuję w wiekszych opakowaniach u Afgańczyka. Polecam tą drugą :)

jendrus

jendrus 2022-05-17

Spoko, Azizi to porządny Afgan, nie kolegował się z Rambo III ;) Ma doskonałą wołowinę i cielęcine. Wieprzowiny u niego nie kupisz ;)

asiao

asiao 2022-05-17

adam24l - Fotografował życie i ludzi w tych wioskach, potem zamieszczał te zdjęcia w swoich książkach. To była ważna dokumentacja badań, ale także ciekawostka i nowość. Musiał mieć dobry sprzęt, bo pamiętajmy, że wtedy fotografia dopiero "wychodziła" z atelier. o był czas I wojny świat.

jendrus - dziękuję, chętnie skorzystam, skoro zapraszasz... :)

pofi49

pofi49 2022-05-17

Witam,interesujący komentarz, dużo informacji.Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego wtorku.

lucilla

lucilla 2022-05-17

Wspaniale, że przedstawiłaś nam znakomitą postać :))

komar1

komar1 2022-05-18

Malinowski, Dybowski, Beniowski, Domeyko ... los rozrzucił Polaków po świecie. Jedni podglądali tubylców na antypodach, inni budowali koleje.

asiao

asiao 2022-05-18

W tym wypadku jednak nie los, bo Malinowski nie był zmuszony do wyjazdu. Po prostu tak wybrał, chciał się poświęcić nauce, a do tego były lepsze warunki za granicą.

dodaj komentarz

kolejne >