chciałabym...

chciałabym...

gdyby życie mogło być jak jesień...
czasami deszczowe ale z przebłyskami słońca i pełne kolorów...

Teraz... moja jesień to deszcz, ogołocone drzewa i sucha trawa.

Tęsknie za dawną radością którą w sobie miałam.
Zgubiłam ją gdzieś pomiędzy którąś z kłótni.
Chciałabym powrócić do początku roku 2010 kiedy szczęściem emanowało wszystko, mimo iż zima i śnieg skłaniały do innych nastrojów.

Teraz moja jesień to deszcz, ogołocone drzewa i sucha trawa.
Tęsknić za czymś to nie to samo co zatęsknić za kimś...

Ja... czy tęsknie?
Już... na pewno... chociaż tak na prawdę jeszcze dobrze się z Tobą nie pożegnałam...

Te warunki jakie mi stawia życie są absurdalne i nie do przyjęcia dla mnie.

Tylko warto zadać sobie pytanie, czy bardziej warto wychodzić z tego bez butów czy w nich? ...