Kim jesteś i powiedz mi czemu stoisz przede mną,
To miejsce sprawia, że znów tracę siebie pewność,
Co ze mną, co z nami, co z tobą, setki dróg,
Dziś na pewno wiem jedno, boje się gdzie jest Bóg,
K!#$%wa, gdzie jest sens doktorze moich obaw,
Spraw by to dało mi spokój, chce wrócić do was,
I chce móc podziękować, teraz nie chcę mówić nic,
Nie pytaj, chyba widzisz czemu Tomasz lubi pić,
Nie czuje nic, wiesz, jestem zimny jak skała,
A ona? Ona podobno mnie kochała,
I podobno nie grała w żadną grę, Boże,
Ona została przeze mnie strasznie pochopnie osądzona,
Ale to Twoja wina, to Ty sprawiłeś przecież,
Że zaczynam wstydzić się dzisiaj bycia człowiekiem,
A nie jestem mordercą, nie jestem zły,
Zrozum to, nie czuję nic a jeśli coś to tylko wstyd.