[16115671]

To tak dla porównania
Prawa strona Siws lat 8, pół roku po kupnie (kiedy już łaskawie nie próbowała mnie zamordować tylko i wyłącznie za to, że się pojawiłam w jej pobliżu)
Lewa strona Siws obecnie. Trochę bardziej siwa, trochę lepiej poskładana, trochę więcej luzu i zaufania i odrobinę więcej mięśni :D
Najpiękniejsza klacz świata. Najmądrzejszy koń uniwersum.
I mam ten honor i zaszczyt, że znosząc moje niedostatki, braki umiejętności, złośliwości i niecierpliwość postanowiła zaufać właśnie mnie :)

Powiem Wam coś (będzie zaś długo i nudno, więc jesli ktoś nie ma ochoty czytać, niech zakończy na tym etapie).

Praca z każdym koniem wymaga cierpliwości, miłości, ogromu poświęconego czasu i postawienia dobra i potrzeb konia nad swoje własne.
Jeśli ktoś zachowa te właśnie zasady, pamiętając jednoczesnie o tym, żeby nie przekładać na konia ludzkiej logiki, emocji i toku myślenia, to nawet nie będąc dobrym jeźdźcem może konia ułożyć pod siebie.
Moja koleżanka, która dopiero uczy się jeździć kupiła młodziaka. 3latka, o którym można powiedzieć jedynie to, że jest ładny i ma złoty charakter.
Sama na niego nie wsiada - zdając sobie sprawę, że za mało umie, żeby zająć się tym koniem (za co jej chwała), oddając konia pod opiekę i zajeżdżenie osobom, które "niejednego konia zjadły".
Przy całym tym podejściu usłyszałam kiedyś słowa :
- ja nie będę na nim startować wielkiego sportu, ale chciałabym, żeby ten koń dużo umiał
Powiem Wam, moi drodzy, że Waszym koniom zwisa koło ogonów, czy potrafią zrobić poprawny ciąg, piaff, świetny trawers, czy są w stanie przeskoczyć 170 cm. Nasze konie mają w życiu jeden cel - przetrwać i dobrze się przy tym bawić.
Jeśli potrafimy stopniować trudność jazdy tak, żeby koń miał radochę do super. Ale nie widzę sensu w "musztrowaniu" konia, który ma służyć li tylko i wyłącznie naszej własnej przyjemności i rekreacji.
Nie mówię tu o koniach przygotowywanych do zawodów - mówię o naszych poczciwych łosiach, które mamy wyłącznie po to, żeby mieć radość z jazdy.
Jeśli ty sam/sama nie masz ambicji na wielki sport to odpuść to swojemu koniowi.
Dowiedziałam się kiedyś, że Siws był na szkoleniu ujeżdżeniowym w Annopolu u jakiegoś super speca, którego nazwiska nie pamiętam. Jestem skłonna w to uwierzyć, bo ciąg to dla niej nie problem, nogami rzuca jak baletnica i potrafi wszystko, o czym mogłabym tylko pomyśleć. Problem taki, że ja nie potrafię i nie mam co do tego żadnej ambicji. Więc odpuszczam i cieszę się jazdą, ktora nie jesti skomplikowana i wymagająca za to daje nam obu radość.
Wiem też, że Siws potencjał skokowy ma ogromny. Ale co z tego, skoro ja źle skaczę w związku z czym po kilku skokach Siws traci zapał i się denerwuje? Skaczemy więc sobie parę małych przeszkód na jeździe, koń się cieszy, ja mam radochę i nie cisnę jej dalej...

Radość z pracy z każdym koniem jest ogromna. Radość z pracy z koniem po przejściach, który człowieka kojarzył z bólem i strachem - nie do opisania.
Wyprowadzić na prostą konia, który na widok człowieka rzucał się z zębami, który uchylał się na dźwięk własnego imienia, który na widok ogłowia dostawał szału - to jest radość której nie opiszesz w żadnym z języków ludzi.

Tego Wam życzę - radości ze wspólnych chwil, nieprzebranych momentów szczęścia z Waszymi końmi.

Skończyłam bełkotać :D

asia99

asia99 2011-07-14

duza zmiana!

betin78

betin78 2011-07-14

wypraszam sobie, żadnego konia jeszcze nie zjadłam :P:P:P:P

bianka1

bianka1 2011-07-14

pięknie wszystko napisane ;)
ja tam może wielkiego sportu z moimi końmi niewidze ale uwielbiam je uczyć sztuczek bez stresowo na ich możliwości ;)
szansa jest piękna i dobrze że trafiła w dobre ręce pani ma dużo zrozumienia . również mam konia ze swoimi przekonaniami i nie raz słyszałam że poco trzymam tak niebespieczną chawete lepiej to na mięso oddać i nikt niewierzy że mi się udało i od 7 lat jest mój i wyszedł na prostą po dość drastycznych przejściach. pozdrawiam i czekam na wiecej dobrych tekstów ;):)

kika5

kika5 2011-07-14

wspaniała zmiana. powodzenia w dalszej współpracy! ;)

fuma23

fuma23 2011-07-14

zgadzam się w pełni z Tobą kofana :*

mortis

mortis 2011-07-16

Amen!! ;)

vikson

vikson 2011-07-16

świetna przemiana ~!

mortis

mortis 2011-07-18

specjal for you w naszej galerii ;)
A zamierzasz zahaczyć również o Nowy Sącz? jeśli tak to chętnie się spotkam :) . Kawy nie pije, ale na soczek zawsze :) ;)

adamusk

adamusk 2011-10-19

piękne słowa ja nie jestem jakimś super jeźdźcem mam swoje przyzwyczajenia dla mnie wyjechanie koniem w teren to wielka radość mam dwa konie pierwszy był komancz, szczerze koń kupiony z litości mam własny interes sklep aga i przy jednej rozwózce byliśmy z ojcem u gospodarza który miał kupę koni tylko chyba jedzenia dla nich nie miał i gdy z pośród dorosłych koników zobaczyłem jego to powiedziałem że p#$%!le bez tego konia z tond nie wychodzę i tak koni przewieziony w busie trafił do mnie oczywiście pierwsze spojrzenie w jego oczka i miłość na zabój koni tak dochodził do dzisiejszego stanu ale niezła zadziora z niego no fakt to facet jest musi trochę pokazać ale ma dopiero 10 miesięcy niestety mnie całe dnie nie ma w domu a konik stał sam wiec doszło decyzji zakupu drugiego konia, a fakt ten że co jakiś czas zdarzało mi się siedzieć w siodle, to dlaczego nie miał być by to koni typowo do jazdy ! znaczy większy niż konik polski :) i tak...

adamusk

adamusk 2011-10-19

ciąg dalszy :) I tak znalazła się u nas katrina rasa sp piękna klacz trzy letnia koni nie był zajeżdżany stwierdziłem że sam to zrobię zaczęliśmy prace na lonży początki byłe piękne siodło przyjęła bez problemu a i mnie udało się wsiąść pierwszy raz bez problemu lecz teraz koni coś ma bunt bo lonża tragedia a po osiodłaniu koń nie pozwala wejść na siebie i morał z tego taki że się zniechęciłem i stwierdziłem że chyba kogoś zatrudnię, ale twoja opowieść podniosła mnie na duchu i będę próbował pracować nad koniem i swoją cierpliwością :)

dodaj komentarz

kolejne >