Rzecz o zebraniu...

Rzecz o zebraniu...

Miałam w zamiarze mycie okien i podłóg, ale jak się do tego zebrałam, to okazało się, że nie ma wody.
Więc po pobieżnym wytarciu kurzy nagromadzonych przez wieki na książkach i parapetach, przyszedł czas na SŁOWA MĄDROŚCI, które tu już od jakiegoś czasu zamierzam umieścić...
Było już coś o hacku (do którego nota bene zamierzam wrócić wkrótce) i dziś będzie trochę o ZBIERANIU KONIA.

I tak. Cała myśl nasunęła mi się podczas obserwacji działań pewnej kobitki z koniem (zdarza mi się jeździć po stajniach to i obserwacji kupa).
Krótka charakterystyka - młody koń, w zasadzie "surowiec", u którego przez pstatnie pół roku dbano tylko o jedną rzecz - o opuszczenie głowy, stosując w tym celu najróżniejsze patenty na lonży i na jeździe.
W efeckie po tym czasie otrzymano konia, który kompletnie zablokował sobie przód (na naprawdę mocnej łydce można otrzymać jedynie dokraczanie tyłem do przodu w kłusie), a do tego kompletnie nie znającego kontaktu, uciekającego od wędzidła, tracącego równowagę w zakrętach.
Komentarz jaki usłyszałam przeraził mnie:
"ale potrafi opuścić głowę i się zbiera"....
Sraty taty!
Niestety pokutuje w społeczeństwie mit, że jak koń się uwiesi na wędzidle to znaczy, że jest zebrany. Co z tego, że zad zostawił 3 km dalej, rozwleczony i za ruchem - grunt, że głowa fajnie wygląda...

Mierzi mnie to okropielnie, bo o ile mogę przyjąć taką postawę u kilkunastoletnich QNIAREQ o tyle u osób, które deklarują, że na koniach się znają, ba!, zabierają się za traning młodych koni, takie myslenie jest nie do przyjęcia.

Bardzo błędnym jest twierdzenie, że zebranie polega na ustawieniu głowy tylko i wyłącznie. Nic bardziej mylnego!
Parę zdjęć wcześniej widzieliście Siwą w modelowym zebraniu, co nie oznacza, że poza tym jednym razem zebrana nie chodzi wcale.
Głowa i szyja to tylko efekt kosmetyczny - finalny, że tak powiem. Cała zabawa polega na tym, żeby tak powodować koniem między łydką a wędzidłem, żeby nasz zwierz przede wszystkim zaokrąglił zad, wyciągnął tylnie nogi daleko pod kłodę, a zamknięty na wędzidle uniósł łopatki i obręcz barkową.
I na tym polega całość zebrania - na tych rozluźnionych, uniesionych łopatkach i barkach, które sprawiają, że cały grzbiet konia się uwypukla.
A szyja i głowa naturalnym ruchem podążają za nimi.
Spróbujcie zrobić koci grzbiet na czworakach - im bliżej wasze kolana będą dłoni, tym wyżej wypchniecie kręgosłup, a głowa i szyja same ciągną do dołu - tak to mniej więcej wygląda u koni.
Zebranie to taki "koci grzbiet".
A wracając do tej nieszczęsnej głowy i szyi. Nie wszyscy wiedzą, że przyciąganie głowy do klatki bez odpowiedniego ustawienia grzbietu i zadu robi więcej szkody niż pożytku - powoduje bolesne naciągnięcie dwóch pierwszych kręgów szyjnych (atlasa i obrotnika) oraz przeciążenia w dalszej części odcinka szyjnego kręgosłupa konia. Co więcej ostry kąt między linią przednią szyi i ganaszem powoduje przymykanie się tchawicy konia, co powoduje, że w wysokim ustawieniu (mówię cały czas o nieodpowiednich zebraniach) koń sam się poddusza.
Więc nastepnym razem, może warto rzucić okiem na całość, a nie tylko na tą nieszczęśną szyję z głową?

No, to zostawiam Was z tymi przemyśleniami i Chaczem na Brawurze. (Chacz szczęśliwie powrócił na łono jeździeckie i zaczyna wkrótce intensywne jazdy pod okiem moim i świętej Beaty Łod Glajzów :)

betin78

betin78 2011-05-09

Mogłaś jeszcze co nieco wpuścić o przepuszczalności i potylicy, ale nie będę dla odmiany ja tego rozwijać bo nie mam tyle czasu na pisanie :) a byłoby o czym :) Więc tylko jedno - nie nazwałabym tamtej pozy Siwej modelowym, gdyż została nieco przeganaszowana i "zeszła po schodach zamiast się po nich wspinać" co widać, a wynikło to z tego iż działanie było szybkie, jednorazowe i pod obcą dla niej osobą - nie groziło jej rozluźnienie - to jest właśnie Siws. Z racji rodzaju naszych zajęć regularność nam nie grozi, ale i tak robimy co możemy. Przypomnij sobie jak zachowuje się i potrafi iść kiedy się rozluźni pod kimś kogo zna - bez spięcia i "schodzenia do piwnicy"... i pamiętaj, jaka ona jest, bo Ty wiesz to najlepiej :)

amait

amait 2011-05-09

Świynto Beata Łod Glajzów utrze nosa każdemu, kto choć pomyśli, że radzi sobie z Siwsem lepiej ode mnie. Hihi :)
Dzięki :)

betin78

betin78 2011-05-09

ech nie w tym rzecz, tylko mam całokształt Twoich działań z tym koniem, wiem jaka była i czego dokonałaś. Przy swoim charakterze po prostu jest jaka jest do ludzi, ale Tobie wierzy najbardziej i tylko pod Tobą widzę ją najbardziej rozluźnioną - bo masz na to możliwości poprzez zdobyte zaufanie pomimo tego, że Tobie też potrafi wywinąć. Tu nie tyle chodzi o umiejętności, tylko rozluźnienie poprzez zaufanie. To jest koń, przy którym autentycznie nic innego nie pomoże - i koniec kropka. Szkoda, że nie ma czasu na regularne treningi - wtedy miałoby to jakieś dłuższe efekty w jeździe. Bez rozluźnienia nie ma reszty :)

amait

amait 2011-05-09

;)
Siwe Amaity ŻONDZOM!

dekaef

dekaef 2011-05-09

Chacz - ale postawa:), no no

vikson

vikson 2011-05-09

fajne zdjęcie :)

jasminp

jasminp 2011-05-09

wrezcie ktoś próbuje ludziom uświadomić co to jest zebranie... bo ludzie zauważają tylko to co się podaje na tacy a nie to do czego trzeba się przyłożyć i popracować...
SUPER!

passau

passau 2011-05-09

Uwielbiam takie polemizowanie.
Zganaszowanie a zebranie to dwie inne rzeczy. Owszem zganaszowanie wchodzi w sklad zebrania ale najwazniejsza rzecza jest podstawienie klody ktora to gdy jest podstawiona pcha konia do przodu jak auto z tylnim napedem a nie przednim a nazywamy to IMPULSEM.Koncepcja zebrania konia jest stworzenie nie tylko rownowagi konia pod jezdzcem, ale zebranie potrzebnej ENERGI na dodatkowy ciezar jezdzca, jak również do nadchodzących zadan, ktore dadza koniu potrzebny poziom impulsu. Przy zdecydowanym ruchu siwej do przodu (moze sie myle) oraz stosownym kontakcie z pyskiem konia ''nie schodzimy do piwnicy'' tylko jak amait dobrze to ujela staramy sie lekko lub mocniej zalezy od mozliwosci konia uwypuklic grzbiet konia lub nawet idac dalej staramy sie obnizyc linie bioder w stosunku do lini obreczy barkowej aby uzyskac tak zwany ruch up hill ale to juz wyzsza szkola jazdy dla koni mocniejszych i bardziej zaawansowanych niz Siwens (nie ujmujac oczywiscie jej niczeg...

passau

passau 2011-05-09

bo dalej uwazam ze fajny kon).I jak Beata wspomniala bez przepuszczalnosci i rozluznienia w potylicy tez daleko nie zajdziemy czego niestety brak byl zauwazalny podczas jazdy. i tu chyba wszystkich wkurze ale uwazam ze kon powinien pracowac jak najnizej z glowa ALE z odpowiednim impulsem do przodu i jesli ktos mi powie ze kon z glowa u gory wygladajacy jak zyrafa (co powoduje nienaturalne zesztywnienie miesnia Brachiocephalicus(m.ramienno- glowowy) ktory pozwala na zginanie karku i poruszac ramie do przodu a zwiotczenie lub w niektotych wypadkach zasztywnienie gornych parti miesni takich jak Spelenius,Multifidus Cervicus (glebszy),Rectus capitus lateralis(m. platowaty, rownolegloboczny i czworoboczny) to niech mnie zastrzeli od razu bo to nie kosmetyka) jest rozluzniony to ja juz jest gupi.hihi i jeszcze jedna rzecz cytuje Betin ''Więc tylko jedno - nie nazwałabym tamtej pozy Siwej modelowym, gdyż została nieco przeganaszowana i "zeszła po schodach zamiast się po nich wspinać" ...

passau

passau 2011-05-09

co widać, a wynikło to z tego iż działanie było szybkie, jednorazowe i pod obcą dla niej osobą - nie groziło jej rozluźnienie - to jest właśnie Siws'' Zgadzam sie ze dzialanie bylo szybkie i jednorazowe,co do ruchu wspinaczkowego to niestety daleko do tego bo niestety nawet polparady sprawiaja jej problem ale tu znowu musielibysmy sie odwolac do przepustowosci, nieco przeganaszowana czyli tzw. rollkur hmm popelemizowalbym bym nad tym jeszcze ale chyba juz tu za duzo nagryzmolilem.
Dobra to teraz czekam na pieruny.

betin78

betin78 2011-05-09

uhu polemika :P
broń Boże nie chodzi o "konia z głową u góry jak żyrafa" - na pewno nie to miałam na myśli. I nie o tą jedną jazdę tylko o całokształt działań z Siwsem - nieco specyficznym konikiem :). Gdybym miała tu pokazać o jakie ustawienie mi chodzi wraz z rozluźnieniem to musiałabym to rozrysować a nie mam jak :) A zebranie i zganaszowanie? Zupełnie dwie różne rzeczy :) A najlepsze jest to że - zacytuję tu kogoś spoza grona - " koń nie musi być zganaszowany wcale a może być przy tym zebrany - z nosem poza pionem " ... to też ciekawa teoria :) ja jednak nadal wolę te "nie schodzące do piwnicy" co wcale niekoniecznie oznacza usztywnienie wspomnianych partii szyi - co to to nie :P Uwypuklenie grzbietu, podniesienie przodu, a podstaw tyłu i wtedy właśnie "nie ma nas w piwnicy" bo z niej wychodzimy :)

betin78

betin78 2011-05-09

he he pierunów brak, teeeee, a foty jakieś nowe masz R? :)

betin78

betin78 2011-05-09

... z ostatnich zawodów konkretnie :)

amait

amait 2011-05-09

Dyskutujcie, polemizujcie, może się Qniarqi czegoś naumieją :)

betin78

betin78 2011-05-09

ech tam ech tam a na co :P

xlussi

xlussi 2011-05-09

warto zawsze poczytać :>
na pewno komuś to pomoże i wgl :)
np. takiej Lusi, która lubi jak tak sobie piszecie, o i potem nie jeździ na młodych bezmyślnie tylko próbuje co i jak :D
soł.. pisajcie pisajcie ! :P
hihi. a ja z niecierpliwością czekam na zawody :P

passau

passau 2011-05-10

Beata wiecej fotek z tych zawodow nie mam ale jade w niedziele na kolejne myslalem ze nie zdaze sie zarejestrowac ale do jutra jest ostateczny termin wiec jutro sie rejestruje i w niedziele kolejne wkkw.

mortis

mortis 2011-05-10

Amen!! co Tu więcej dodawać , jak już tyle osób napisało prawie wszystko co trzeba ;)

żeby to jeszcze dotarło do tych małych mózgów... _-_ ech...

deeplov

deeplov 2011-05-11

Wreszcie ktoś uświadomił na czym to zebranie polega !
Świetnie ! ; )

dodaj komentarz

kolejne >