Sieciowy immunitet

„Internet i jego kult anonimowości zapewniają rodzaj całkowitego immunitetu każdemu, kto zechce wyrazić jakąkolwiek opinię na temat kogoś innego. Trudno więc sobie wyobrazić bardziej wypaczoną pod względem moralnym realizację idei wolności słowa”
Richard Bernstein „THE NEW YORK TIMES”


Jak się poczyta komentarze pod artykułami zamieszczanymi na portalach internetowych, to od razu przyznaje się rację autorowi powyższych słów. Poczucie anonimowości i rodzące się w związku z nim poczucie bezkarności , wyzwala w ludziach najbardziej prymitywne zachowania w stosunku do innych. Jest jeden cel tych komentarzy: wyżyć się i dołożyć komuś przy użyciu mało wyrafinowanych słów, wedle zasady „czego oczy nie widzą” A potem znów pełnić rolę przykładnego męża , ojca czy sąsiada. Przesłanie z „Moralności Pani
Dulskiej” jest jak najbardziej aktualne.

Wiadomości umieszczane na portalach informacyjnych są często tak mało ważne, wybiórcze i są typowym przykładem wpuszczania czytelnika w maliny. Rzucić nieistotny temat, dać szokujący tytuł, umieścić jakieś ploteczki z życia „wyższych sfer”, wkleić zdjęcie „podrasowanej” gwiazdy i bawcie się obywatele w komentowanie, dając upust swoim żalom.
Pękajcie z zazdrości i bezsilności, że ktoś zarabia miliony, a Wy egzystujecie za marną najniższą krajową.Krzyczcie na wieść, że cena torebki niejednej gwiazdy od Prady przekracza Wasze roczne dochody. Też chcielibyście taką nosić od parady:))
Nakręcajcie się sami w domowych wnętrzach, przyjmując za prawdę tylko to co napiszą w gazetach, podadzą w telewizji czy umieszczą w Internecie. Bez osobistej refleksji nad swoim życiem, przemijaniem i tym co się dzieje w świecie.

Była kiedyś taka rymowanka „ Pisało w gazecie o pewnej kobiecie (…)” i jak pisało to znaczy się, że tak było:) Wiadomości umieszczane przez wszelkie media stawiają je w pozycji „super plotkary”, przebijając znane w każdym środowisku kamery ludzkich oczu zza firanek:)