https://www.youtube.com/watch?v=VKSBzmbGOd4
Oczywiście, że zostanie!!!
Nie mógłbym go oddać!!!
Zachwycił mnie, od pierwszego schroniskowego spotkania!
Takie koleje losu, że wrócił, do nas, na "tymczas"....
Ja lubię psy!
W niektórych się zakochuję!
Nieliczne tylko, to, odwzajemniają! :)
A oddać kogoś, (co mi się tu napisało??? Jak można oddać, Kogoś???), kto Cię kocha, byłoby.....
Uwielbiam jego pasję i charakter!
Zawojował mnie zupełnie, uwielbieniem wody!!! :)
Nie oddam Go!!!
Nikomu!!!
Marzenkowe serce zmiękło całkowicie, (a nie wiem, czy tylko zmiękło ;) ), dla Karmelka, kiedy okazało się, żę potrafi chodzić, na smyczy, wraca, z "pogoni", "urywa się" tylko na chwilę .... iiiii .... kiedy przez trzy miesiące, pomimo ogłoszeń, nikt, o biedaka nawet nie zapytał....
Nawet.... pół telefonu, ani maila......
Serca zabiły!
Decyzja zapadła! ;))))....
Formalności dopełnione..... :))))
MZFKK :)))))
baskadm 2011-07-17
SUPER, Zbyszku!!!!!!
SUPER :))))))))))))))
Stało się to, co najlepsze dla Karmelka i dla Was chyba także???
Bardzo się cieszę i serdecznie Wam gratuluję :))
Życzę Wam wielu szczęśliwych wspólnych lat :))
deresz 2011-07-17
Wspólne pasje łączą:)))
Miłego bajorkowania przez długie lata.
Karmello koniec samotnych wędrówek, teraz powędrujecie już razem :))
mawit41 2011-07-17
Wiedziałam,wiedziałam !!!! Umiesz trzyma w niepewności!!!!:))Jest mi teraz tak jakoś słodko, bardzo KARMELKOWO .
libra 2011-07-17
a jednak można bez farby ;)
niejeden seter może Karmelkowi pozazdrościć charyzmy!
cudna czekolada!
razdwa3 2011-07-18
Wzruszyłam się... Patrzyłam na Karmelka jak Was pokochał, jak bardzo się starał, żeby być z Wami... I stało się! Bo czy można zrezygnować z tak wielkiego przywiązania, miłości, przyjaźni i całkowitego oddania? Nie można! Zbyszku, Marzenko - chapeau bas!!! A to, że nikt o niego nie zapytał ma swoją wartość... Bo on w niebie miał od początku zaklepaną Waszą Rodzinę! :))))))))))
pomoria 2011-07-18
to cudownie!...:-)))
ja bym też nie oddała, żeby nie wiem co...ja się strasznie przywiązuję do moich zwierzaków i nie wyobrażam sobie, że możnaby było gdzieś oddać ukochane psisko na jakąś poniewierkę ( a tyle osób tak robi)...:-(((...
a jeśli Karmelek już tyle z Wami jest - to zostać MUSI...koniec..kropka...nie znajdzie lepszego Domku i lepszego Opiekuna od Ciebie...:-)
pozdrawiam ciepło Kochającego Psy...:-)