W tym samym kościele natrafiłam na kolejne szczątki jakiegoś świętego. Już się przyzwyczaiłam, że we Włoszech niemal w każdym kościółku można spotkać kości, kosteczki, czasami język, struny głosowe świętych. Usytuowane pod ołtarzami, na ołtarzach, w specjalnych gablotach, szkatułkach, trumienkach… emanują świętością, czasami męczeństwem. Zawsze budzą zainteresowanie. Złośliwi twierdzą, że gdyby poskładać rozczłonkowane ciało jakiegoś świętego, to okazałoby się, że kosteczek jest tyle, że starczyłoby na obdarowanie nimi dwóch-trzech osób.
dodane na fotoforum: