Opatów pożegnał nas solidnym gradem, który nieco zbił nas z tropu i zastanawialiśmy się nawet, co robić dalej. Ostatecznie jednak postanowiliśmy kontynuować wycieczkę i zgodnie z planem pojechać do Ujazdu. Dobrze zrobiliśmy. Ciemne chmury powoli odsuwały się w bok, słońce nieśmiało i jeszcze lekko przestraszone wychylało się zza gęstej zasłony, gdy naszym oczom ukazały się potężne ruiny. Wśród łąk i pól, niesamowitej zieleni upstrzonej żółtymi plamami mleczy i jaskrów rozsiadł się dostojnie kamienny pałac.
dodane na fotoforum:
jasta 2011-05-30
Piękny krajobraz.:))
Re: z komputerem nic się nie zmieniło. Wczoraj te zdjęcia ładowałem 3,5 godziny :))) Muszę mieć cierpliwość i powoli idzie:))
flossy 2011-05-30
ciekawa opowieść i świetne zdjęcie:)
funiak 2011-05-31
Pieknie nam opisalas i pokazalas :)))