Szlak zmieniał się, stawał się bardziej stromy i bardziej zasypany kamieniami. Cienista droga zaprowadziła nas ostatecznie na szczyt, z prawej strony ukazując gołoborze – kwarcytowe rumowisko, obszary pokryte blokami skalnymi występującymi na północnych stokach. Przypuszcza się, że gdy w plejstocenie na przedpolu gór zatrzymał się lądolód, wyższe niż dzisiaj kwarcytowe granie wystawały ponad wieczne śniegi. Marznące wody rozsadzały masyw, bloki skalne z hukiem spadały w dół, tworząc na stokach rumowiska.
To niezwykła skalna polana, rodzaj łysiny leśnej (gołoborze – gołe od boru), od której pochodzi nazwa Łysogóry.
Kiedy już nacieszyliśmy oczy tym niezwykłym widokiem, dotarliśmy na szczyt, a właściwie na jeden z dwóch wierzchołków Łysicy – na jej wierzchołek zachodni, na którym znajduje się pamiątkowy krzyż z 1930 r.
dodane na fotoforum: