Rowerem szosowym jedzie się szybciej i
chyba jechać nim bardziej lubię .
Rowerem trekkingowym za to można wjechać w miejsca dla kolarzówki niedostępne .
W tym miejscu był kiedyś mostek którym przeganiano
krowy na drugi brzeg .
Teraz nie ma mostka . Obory zdewastowane i nie ma krów .
Muszę zawrócić .