Ten zatrzymał się na drzewie .
Sznur aut po jednej i drugiej stronie oczekiwał
na odblokowanie drogi .
Ja myślałem że mnie się udało .
Zrobiłem fotki i pojechałem . Za chwilę
kontynuowałem podróż z buta .
Najechałem na jakieś rupieć z rozbitego auta
i złapałem kapcia . Na szczęście
znalazłem serwis rowerowy w Giżycku .