Danae Tycjana
Tetmajer Przerwa Kazimierz
Na miękkim puchu białego posłania
promienna cała od słońca pozłoty,
Danae, Zeusa spragniona pieszczoty,
z osłon swe ciało dziewicze odsłania.
Z niebios się ku niej świetlny obłok słania
i nagle deszcz zeń na nią spada złoty:
to bóg, miłosnej czując żar tęsknoty,
zwisł nad cichego pełną pożądania.
Nagie jej ciało widzi i błękitu
jej wielkich cudnych źrenic blask przymglony,
senny, wśród boskiej rozkoszy zachwytu.
Przed złotym deszczem, od słonecznej strony,
u stóp jej białych, podobny do świtu,
gdy dnieje: Amor uchodzi spłoniony.
joannas99 2008-02-17
piekne:)))))))))))))))))
norcia 2008-02-17
Gdy ciemna noc zapada,
ksieżyc bajki opowiada,
wszytskie gwiazdki go słuchają
i na piękny sen czekają.
Ja bez zbędnych słów
zyczę Tobie miłych snów
tadia 2008-02-17
Dobranoc Gwiazdeczko miłej nocki:)
majorka 2008-02-18
Jesteś niesamowita... Dziękuję.... (oczy zielone mam ;) ) poza tym... hmmm... trafiasz w sedno i w jedne z moich ulubionych wierszy :) Dziękuję Ci raz jeszcze :)