Wiersz dla mnie namaluj miła,
kilka zgrabnie ułożonych zdań.
Żeby na kartce droga się wiła
I na końcu tej kartki sama stań.
Żeby tam do nieba droga była,
taka co mi się kiedyś śniła.
O taki krótki wiersz cię proszę
I taką prośbę do ciebie zanoszę
Powieszę obrazek na ścianie,
żeby zerkać co ranka na niego
I może w końcu tak się stanie
Że bedzie to moja droga i niebo ...
maniek1 2008-04-13
Zycze milutkiej Niedzielki:-))
(´`·.¸(``·.¸ ¸.·`´)¸.·`´)
«´¨ ·.¸¸.*Buziak*.¸¸.·´¨`»
( ¸.·`´(¸.·`´ ``·.¸)``·.¸)dla Ciebie;*
luna19 2008-04-13
a dokąd te schodki prowadzą ??? takie baśniowe... czyżby do innej bajki?? :-)))))
tadia 2008-04-13
Ślicznie Skarbie:) Póżniej Ci dam
jakiś wiersz, dam fotkę i zmykam:)
Mam sporo zaległości:)
fajna18 2008-04-13
śliczne ;)
walter46 2008-04-13
Złociste słońce świeci na niebie
Maluje promienie na błękitnym tle
A ja z daleka ze szczerym uśmiechem
Moc gorących pozdrowień Ci śle.:)
Pogodnego dnia życzę i uśmiechu na twarzy przez calutki dzień
edi37 2008-04-13
dzięki za przemiłe i cieplutkie slowa .....jak zabawa to tylko ...na garnku:))))wiem ,że jestem zwariowana ...ale tu wiem ze zyję....i chyba jest ok. bo ludziska nie mają zastrzeżen ....pozdrawiam cieplutko....i również życzę milutkiego popołudnia i wieczorku:)))))))))
joannas99 2008-04-13
dziekuje Iwetko za mile slowa:)
milego wieczorku zycze kochana:)
tadia 2008-04-13
Pamiętam dobrze ten dzień
I Twoje przepiękne oczy.
Widziałam lekki Twój cień,
Jak w moją stronę kroczył.
Biegłam przez tunel ciemny
Ku Tobie dążyć zechciałam.
Twój obraz stawał się zmienny,
A ja idąc, płakałam…
Ty z czasem się oddalałeś,
Żebyś powrócił, krzyczałam.
Jednak mnie nie słuchałeś,
Z wyczerpania zwalniałam.
Wnet światło zabłysło w tunelu
Twą postać piękną dostrzegłam.
Chciałam dotrzeć do celu,
Lecz w ciemnościach poległam.
Ty do mnie głośno krzyczałeś,
Bym nie szła w stronę światła.
Ale Ty przecież tam stałeś
Nie była to decyzja łatwa.
Chciałam pobiec do Ciebie
I już na zawsze być z Tobą.
Zamieszkać na chmurce w niebie,
I nie być więcej już sobą.
Nie chciałam wracać w ten mrok,
Iść do Ciebie pragnęłam.
Ty kazałeś wykonać skok,
W tej chwili się ocknęłam..
Nade mną sufit biały,
Obok osoby w fartuchach.
Mój umysł zmiażdżony i mały
I krew na moich ciuchach.
W windzie anioła już byłam
Tak blisko znalazłam się Boga.
W światłość jednak zwątpiłam;
Skończyła się do nieba droga…
mali21 2008-04-14
cierpialem dlugo szukalem dlugo
wreszcie znalazlem,albo i nie znalazlem
moja drogr do nieba -> do ciebie