Ze względu na coraz gorszą jakość pieczywa dostępnego w (i tak) najlepszej z lokalnych piekarni, zainwestowałam w maszynę do pieczenia chleba.
No ale żeby chleb był dobry - trzeba było zrobić zakwas ;)))
Kupiłam (specjalnie do tego celu przeznaczony) gliniany garnek i żytnią mąkę. Pomieszałam ją w rzeczonym garnku z wodą - czekam na efekty.
Mam nadzieję, że się uda i (opcjonalnie) PROSZĘ WAS KOCHANI o trzymanie (w wolnych chwilach) kciuków za powodzenie projektu "Z" ;)))
cudolik2 2008-11-14
Zaczyna mi sie to podobac!Zobaczymy,jak Ci to wyjdzie...kciuki bede trzymac (w miare mozliwosci):))))
ondyc 2008-11-14
masz to jak w banku powiedz mi tylko skąd u ciebie takie zamiłowanie może czegoś mnie nauczysz hehe wątpie wodę gotować to ja ci umiem
theresa 2008-11-14
Nie wiem jaka maszyne Ty kupilas ,ale ja dzis wlasnie ogladalam w niemieckiej tv.program kulinarny gdzie wlasnie testowali te maszyny do robienia i pieczenia chleba...i co sie okazalo ,chleby nie dopieczone i na koniec "pogratulowali producentom bubli". Pozdrawiam i zycze udanego wypieku.
dana46 2008-11-14
WITAM PROSZE O KROMECZKE CHLEBKA PO UPIECZENIU,poszperam w swojch przepisach i podesle ci moj przepis na chlebek,pozdrawiam.
slawa48 2008-11-15
Dzisiaj to już chlebek zjedzony i pozostało wspomnienie zapachu i smaku. Udanej soboty.