Właśnie jedną z takich dorożek, opatrzoną numerem 6, upodobał sobie szczególnie poeta K. I. Gałczyński. Należała ona do mówiącego wierszem fiakra, Jana Kaczary, którego Gałczyński uwiecznił jako Zaczarowanego Dorożkarza. Stąd i magia krakowskich dorożek, od roku 1867 wypieranych jednak systematycznie przez bardziej ekonomiczny omnibus i konne tramwaje, a następnie przez jakże prozaiczną komunikację miejską oraz taksówki. "Magia" zaczęła więc powoli zanikać. Nie żyje Jan Kaczara, zmarły 22 stycznia 1980 roku, a także kontynuujący jego pracę syn Józef. Nie ma już opatrzonej numerem 6 Zaczarowanej Dorożki, która w roku 1985 uległa zniszczeniu w kolizji z samochodem. Żyje jednak krakowska legenda i kilkunastu dorożkarzy, którzy dzisiaj są prawdziwą atrakcją na Rynku, wożąc turystów, chcących owej osławionej, zaczarowanej magii Krakowa zakosztować.
Warto zobaczyć i posłuchać, zapraszam :))
https://www.youtube.com/watch?v=qDwpqjB5OG8
dodane na fotoforum:
roza50 2010-07-16
witam zyczę milego dnia pozdrawiam a kolaz z dorożkami uroczy
z przyjemnościa posłuchałam podziwiam i gratuluje
anana57 2010-07-16
pięknie opisałaś i ta wtórująca nutka nadaje obraz naturalnej komunikacji konnej , jakże już mało spotykana.....
u nas ma się chyba na burzę z lekka grzmi ...
stif56 2010-07-16
Wspaniale Marylko .....cudowny kolaż ,świetne słowa ....muzyka przednia .......pozdrawiam bardzo serdecznie
jurasek 2010-07-19
Ile złotówek trzeba wydać na przejażdżkę taka dorożką przez godzinę ?
mimoza5 2010-07-21
Może chciałem za miasto?
Człowiek pragnie podróży.
Dryndziarz czekał i zasnął,
sen mu wąsy wydłużył
i go zaczarowali
"wiatr, noc i Ben Ali?
ZACZAROWANY DOROŻKARZ
ZACZAROWANA DOROŻKA
ZACZAROWANY KOŃ."
autor Gałczyński