Z cyklu: dziewczyny Bauma 2010
Olga była jedyną z poznanych poznańskich dziewcząt na tym stoisku (vide poprzednie zdjęcie), która podczas fotografowania miała nałożoną czapkę. Po zrobieniu kilku zdjęć, podczas podglądu na ekranie LCD aparatu, zauważyłem kiepsko układające się na Jej twarzy światło, co spowodowane było przede wszystkim cieniem daszka… Poprosiłem Olgę o ściągnięcie czapki. Zdjęła, i… No, nie! Taka dziewczyna, z taką urodą, powinna mieć lepszą pamiątkę z Targów Bauma 2010! Przynajmniej na moim CF! ;o)
W pobliżu, znalazłem pod ramieniem jakiejś koparki trochę cienia, który mógł obejmować tylko część postaci. Ustawiłem w tym miejscu tę piękną dziewczynę i ponownie… pstryk! ;o))) Mimo, że portret wykonany został bez lampy, efekt był już dla mnie do zaakceptowania. Wniosek? Warto jeździć na targi sprzętu budowlanego ze… sprzętem fotograficznym! Warto namawiać hostessy do pozowania. „Kawałek” cienia (dla tych bez lampy) w czas kanikuły zawsze się znajdzie! A wykonane niemal „ z marszu”, mimo, że poza studiem, naturalne portrety, mają w sobie sporo uroku...
Ech, Monachium! Jeszcze mam w pamięci poznanianki… ;o)))
amala 2010-05-16
Takiego koloru oczu nie widziałam nigdy wcześniej, jak dwie gwiazdy...:) Portret idealny, tak idealny jak idealną urodę ma ta Twoja Poznanianka... Do pozazdroszczenia :)
magneta 2010-05-16
no gratuluje!...takim aparatem bez lampy każdy by chciał pstryknąć taką fote!...a oczka jak gwiazdeczki:o)))
lena73 2010-05-16
Ależ oczy, ależ rzęsy, ależ uśmiech, ależ czerwień...och i ach...
A moja Lilka tak dla informacji, że nieco na południe od Poznania rośnie dziweczynom konkurencja...
:-)))