O ile u nas bicie w dzwony ma charakter raczej odświętny i religijny, rzadziej radosny lub żałobny, o tyle na Kos i okolicznych wyspach prócz tego znaczenia jest ciągle sygnałem trwogi i wzywaniem ludzkiej pomocy z powodu jakiegoś niespodziewanego, nagłego nieszczęścia. Trzeba pamiętać choćby o tym, że jest to teren ciągle czynny pod względem ruchów tektonicznych. Również suche, wypalone przez słońce rośliny czy drewniane budowle są łatwym łupem dla ognia, a gniew syna Kronosa i Rei (Ποσειδῶν) zawsze może śmiertelnie grozić rybakom… Nasze przewodniczki zorganizowanych wycieczek (byłem na trzech) ostrzegały nas, by nie próbować z ciekawości uderzać w dzwony, bo takie żarty są niemile widziane przez mieszkańców wysp greckich. Jakoś przez te dwa tygodnie pobytu nie miałem okazji usłyszeć bicia dzwonów. Na szczęście…
amala 2009-10-18
To niesamowite i oznacza, że mieszkańcy Kos to szczęśliwi ludzie (zakładając oczywiście dość prostą w swej konstrukcji teorię, że brak nieszczęścia oznacza szczęście)...Byłeś więc w Raju Jędrku...:)
madzik 2009-10-18
komu bije dzwon?:o)))
lena73 2009-10-18
Zachwcam się tym zdjęciem, zresztą nie pierwszym...oglądając i czytając aż chce się tam być...nie za rok...tu i teraz...
:-)))
sousse 2009-10-19
Widok zachwycający!