Zachodnia Karyntia, Ankogel - Mallnitz, 17 stycznia 2012 r.
Ankogel - Mallnitz to niby mały ośrodek alpejski dla amatorów białego szaleństwa, ale nie tylko. Jeśli nie lubi się narciarskich szusów po zaśnieżonych stokach, można wybrać się na piesze wycieczki. Miejsc ciekawych i godnych obejrzenia, zapewniam, tu nie brakuje... :o) Zimę można lubić bardziej lub mniej. Ale nawet tych, którzy zimy nie lubią, ten rodzaj napotkanego obrazka potrafi rozczulić, nieprawdaż? Dlatego twierdzę, iż najlepiej taki widok "dotknąć" własnym okiem, w rzeczywistości. Wówczas na pewno łatwiej o zmianę swych sezonowych preferencji... :o)
PS. Dzisiaj, po nocnych opadach białego puchu, odśnieżyłem podjazd do domu. Po tym wysiłku informuję, że swoich wrodzonych wiosenno-letnich preferencji nie zamierzam zmienić... ;o)))
https://www.youtube.com/watch?v=fnS1C_3swCQ
liw12 2012-01-22
Ha ha, nasyciłeś się śniegiem i zimą? Ale tutaj wciąż zimojesień i chyba Twoje preferencje będą musiały poczekać... no, chyba, że rozpoczniesz intensywne WIELE powtarzane czary:)))
cymonek 2012-01-22
Moje preferencje są bardzo mocno osadzone, jeśli chodzi o zimę. Przypinają się do nart.
Niestety, w tym sezonie-odpadam, "wiązania"(kolana)nie trzymają :(
Chatka cudna, jeszcze ino Baby-Jagi brak ;)
wiele16 2012-01-22
Grażynko, Baby-Jagi, powiadasz? :o) Od dawna szukam takiej modelki, a jak już znajdę, nie śmiem zaproponować! Ta wrodzona delikatność... ;o)))
czarewa 2012-01-24
Andrzeju gratuluję 1200. fotki i czekam na kolejne urocze obrazy, portrety, opowieści.... pozdrawiam :)
wiele16 2012-01-24
Ewo, będę teraz szybko zmierzać do liczby 1300! ;o) Ale dla mnie, nie rzecz w ilości... Najbardziej cieszy mnie radość, którą sam sobie stwarzam i zadowolenie osób przeze mnie fotografowanych. A tych, nie chwaląc się, jest sporo... ;o)))
PS. Opowieści, oczywiście, będą. A jakże! Wszak gminny, zielonecki gaduła ze mnie... ;o)))