Z cyklu: Jest w orkiestrach dętych jakaś siła...
V Powiatowy Przegląd Orkiestr Dętych w Zielonkach
Halinka, to kolejna flecistka Orkiestry, którą udało mi się uchwycić w miarę bez przeszkód. Może dlatego, że siedziała w pierwszym rzędzie muzyków. W przeciwieństwie do większości dziewcząt z zespołu, cały czas, nieustannie zachowywała niesamowitą powagę. Marsowa mina! Może raz, może dwa, zabłąkał się na Jej twarzy jakiś ślad uśmiechu i nic więcej.
Hej, Halino! Hej, dziewczyno! ;o) Mam prośbę. Uśmiechnij się czasami do publiczności, do ludzi. Uśmiech nic nie kosztuje. Tę samą prośbę będę miał do Twojej koleżanki-flecistki siedzącej po lewej stronie Eli. Tak samo śliczna i taka sama ponuraczka... Hej! ;o)))
wiele16 2010-09-19
Być może, Krzychu, być może, ale po koncercie (udanym!) powaga w dalszym ciągu nie znikała z tej twarzy... Następnym razem założę chyba kostium clowna! ;o)))
margo74 2010-09-21
jak już kiedyś Ci pisałam, byłam na weselu ;] porwałam aparat mojego brata (moim niestety nie zrobię w ciemnym pomieszczeniu dobrego zdjęcia - brak lampy). Zrobiłam kilka portretów ale brat wyjechał i nie mam nic ;P
kiedyś na pewno wstawię i poproszę Cię o opinię ;))
wiele16 2010-09-21
Moniko, OK. Natomiast jeśli chodzi o wystawienie opinii bratu, jestem gotów już, ale lepiej nie naciskaj... ;o)))