w botaniku

w botaniku

Biała Róża

Spacerując wieczorem,
W pewnej uliczce,
Znalazłam na chodniku
Białą różyczkę.

Smutna,słaba,
Bezbronna była
Podniosła nieśmiało
Główkę zwiędniętą opuściła.

Wtuliła w moją dłoń
Jakby błagając,prosząc mnie
Pomóż,uratuj życie me.

Wysłuchałam jej prośby,
Do wazonu wstawiłam
Długo z losem
O życie walczyła.

Gdy raniutko wstałam,
Ona szczęśliwa
Z dniem się witała,
Pełna blasku.

Radość z niej biła
Tak
Ona na nowo
Jakby się urodziła.

Śnieżno-białe jej płatki
Rozchyliły się
Promyki słońca
Ogrzały serce jej.

Ona i ja cieszymy się
Ona...że żyje,
Ja że radość,piękno
Wnosi w życie moje

korali4

korali4 2011-07-04

Pięknie tam.

elza100

elza100 2011-07-04

Śliczne takie delikatne ,niewinne ...

galina1

galina1 2011-07-04

Milego wieczoru życzę.

wieska1

wieska1 2011-07-04

różano...

alik61

alik61 2011-07-04

na pewno pięknie pachną...:)usłsnej różami(bez kolców)nocy życzę:)))

zaba84

zaba84 2011-07-05

delikatność..........

(komentarze wyłączone)