Fifik w rampersie po Wice a ze rozowy to co tam ;) straszne przeciagi były na korytarzu wiec sie Fifik opaski dorobil no i takim cudem slyszałam ze mam ładna coreczke :D Na oddziale Ciocie pielegniarki dały Filipkowi ksywke krolewicz bo ciagle i wszedzie jezdzil z dziewczynami tam gdzie chciał :) ogolnie to Filipek bardzo dobrze zniosł operacje nie tracil czasu na lezenie i spanie nawet kroplowka umial sie bawic (co niektórzy widzieli na filmiku jaka fajna zabawa to była ;D ) i zamiast wyjsc do domu w czwartek to wyszlismy dzisiaj :))
dodane na fotoforum: