Mój APEL

Mój APEL

Chciałabym wygłosić apel, w związku z pewnymi wydarzeniami ściśle związanymi z garnkiem.

Dziś zostałam wyrzucona z grona dobrych znajomych bo ośmieliłam się (olaboga!) stwierdzić, że pewna osoba nie ma psa rasowego a jedynie psa wyglądającego jak rasowy. Czyli zupełnie tak jak ja.
MAM PSA W TYPIE RASY, NIERASOWEGO. Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami jakie posiadam.
Przez całe życie miałam w domu kundelki, głównie takie, które swoim wyglądem nie przypominały ŻADNEJ rasy, ale kochałam je całym swoim sercem nie zważając na ich fizjonomię.
Nie mogę się nadziwić ludziom, którzy tanim kosztem kupują psa na bazarku by potem zapierac się całym sobą że mają psa czystorasowego. Chcę przez to powiedzieć, że ich sprawą jest za ile kupią psa, gdzie kupią psa (chociaż ja sama jestem przeciwniczką pseudohodowli), ale kupując go powinni liczyć się z tym jakiego psa kupują i przyjąć to do wiadomości. Jeśli natomiast byli przekonani że kupują psa rasowego, ale okazało się inaczej powinni to zaakcpetować chociaż może być ciężko. Nie jest wstydem posiadanie psa w typie rasy. Nie jest wstydem powiedzieć: tak, mój pies nie jest rasowy. Wstydzić moim zdaniem powinni się ci, którzy kupują psa o konkretnym wyglądzie po to żeby szpanować, żeby wszem i wobec chwalić się rasowym pieskiem, nie akceptując go za to jak bardzo nas kocha, jaki jest dla nas, ale za wszelką cenę uroić sobie jego rasowość. Wstydem jest nie akceptować jego wad. Wstydem jest wstydzić się pochodzenia swojego psa. Wstydem jest zrywanie znajomości dlatego, że ktoś mówi po prostu prawdę.
Kocham swoją Daisy wraz z jej za długą sierścią na karku i na ogonie, kocham ją z czarną sierść która prześwituje gdzieniegdzie, kocham ją z częściowo miękką a częściowo szorstką sierścią. Kocham ją razem z jej alergią i niegdysiejszymi kłopotami z zachowaniem. Kocham ją bo jest. Nie dlatego, że przypomina labradora.
A wszystkich tych, którzy na siłę robią ze swoich psów rasowce serdecznie żałuję. Nie potraficie zaakceptować swojego psa bo nie spełnia Waszych oczekiwań. Chcecie mieć czystorasowe pieski w głębi serca wiedząc że takie nie są, dlatego każde słowo prawdy kole was w oczy, sprawia, że owracacie się plecami do kogoś kto śmie rozwiewać wasze mżonki.
Kupić psa bez rodowodu i obstawać przy jego rasowości to tak jakby kupić dyplom uczelni wyższej i chwalić się że jest się magistrem. Tylko czy to że nie ma się wykształcenia przesądza poziom wiedzy? NIE ! ZNam wielu ludzi po podstawówce mądrzejszych od niejednego magistra. Znam też wiele zwykłych i nawet szkaradnych kundli o wiele mądrzejszych i wierniejszych od niejednego pięknego rasowca.
Na koniec apeluję !! Kochajcie swoje psy, bez względu na to czy są czampionami czy wielorasowcami i przyjmujcie je takie jakimi są.
Bez względu na to skąd pochodzą i kto był ich rodzicami. Czy to Bella czy Mucha - obie są wspaniałe i obie zasługują na miłość.
Nie ulegajcie modzie na rasy !!!!! Bądźcie dumni ze swoich pociech !!!

jupka

jupka 2008-09-28

mój piesek tez nie jest rasowy ale bardzo bardzo go kocham!!!
Sliczna focia:*

krusz1

krusz1 2008-09-28

Na głupotę nie ma rady !!!!! A my kochajmy nasze pieski ,za to ,że są :) Jestem z Tobą i popieram całym sercem Twój apel !!!!!!

koralik

koralik 2008-09-28

Ja sie też pod tym podpisuję :)

tomek

tomek 2008-09-28

Ale wykład !! Może dotrze to do niektórych i zmądrzeją...

agag29

agag29 2008-09-29

w 100% popieram!!!
Mądre slowa , bardzo mądre....i dziwię sie tej osobie , która sie obraziła..w sumie za prawdę...

bachus

bachus 2008-09-29

zgadam sie w całej rozciągłośći!!!!!! do tej pory też miałam 3 czarne ukochane kundelki i były najmądrzejcsze na świecie!!!!! zaden rasowy im nie dorównywał!!!!! teraz mimo, że mój pies jest z rodowodem, nie ma przypietej metki i nieraz słyszałam zachwyty typu: jaki ładny kundelek!!!! i co wtedy? też się powinnam obrazić!!! pozdrwiam wszystkich tych, którzy z całego serca kochają swoich pupili niezależnie od razy i kasy jaką za nich wydali!!!!

iwona68

iwona68 2008-09-29

1oo calusów z rana.. + 2 do śniadania.. + 2 na potem.. tam i z powrotem.. a to wszystko razy 2 na miły początek dnia..:D

jagodaa

jagodaa 2008-09-29

Ja też mam kundle choc nikt mi nie chce wierzyć. Kocham je całym sercem i tak pozostanie!

jagodaa

jagodaa 2008-09-29

Aaa, dodam jeszcze, że oba adoptowane, w tym jeden Cyrus- ze schroniska. Cudny pies po przejściach i juz troche starszy.

looolaa

looolaa 2008-09-29

Dzień dobry. Ja powiem tak. Mam Goldena. Jest rasowy. Co prawda nie ma rodowodu ale nie mam jej po to żeby jeździć na wystawy. A to że jest rasy Golden wogóle mnie nie obchodzi. Choć przyznam, mama chciała Goldena, bo jak uważała i czytała są to najbardziej odpowiednie psy dla dzieci. No i jest. I kochamy ja. Kochamy choć nie zawsze mamy dla niej czas, choć nie mieszka z nami w mieszkaniu, tylko na podwórku, choć zachowuje sie jak przygłupie dziecko. I co z tego. Mam też dwa kundle. Kocham je. Choć nie mieszkają ze mną w domu, tylko na podwórku. Choć nie zawsze JA mam dla nich czas. Choć jeden jest stary, a drugi o15 lat młodszy. Kocham je. A z tym co napisałaś, w 100% się zgadzam !! . Moja Lora, Tosia Tina... mają w sobie dużo wad, ale tak są kochane, że wogóle nie zwracam na to uwagi. Opis pod zdjęciem jest bardzo słuszny. Do widzenia.

looolaa

looolaa 2008-09-29

No to kurde wale mam kundelki a co ! DAlej nie rozrużniam tego czy są rasowe czy nie. Dla mnie zostało, Lora Golden Retriever ale jeśli nie jest rasowa, to trudno. Dalej jest dla mnie moim Goldenkiem.

opetana

opetana 2008-09-29

ach... ten rasizm... czy to nie jest czasem przestepstwo ?? ;)
nie calkiem sie zgadzam..... bo dla wlasciciela ktory naprawde kocha swojego psa jest on zawsze najpiekniejszy nawet jesli nie ma rodowodu w mniemaniu wlasciciela to jego pies jest lepszy od najwiekszego championa i to jest wlasnie piekne w milosci do psow.... i niech nikt ich milosci nie maci.
pozdrawiam wszystkie RASOWE kundelki.

tenshii

tenshii 2008-09-29

Źle mnie zrozumiałaś Opetana, bo ja mówię dokładnie o tym samym.
Jeśli ktoś naprawdę kocha swojego psa to kocha go bez względu na to czy pies ma papier czy nie. Jeśli naprawdę kocha swojego psa to nie wstydzi się przyznać że jego pies nie jest rasowy, bo dla miłości to nie powinno mieć znaczenia. Jeśli ktoś naprawdę kocha swojego psa potrafi powiedzieć: mój pies nie ma rodowodu ale pomimo tego jestem z niego dumna i jest on dla mnie najdroższy na świecie.
A ja tam pisałam, że są osoby, które potrafią nawet zerwać dobrą znajomość gdy ktoś im powie po prostu że nie mają rasowego psa. Nie powinno mieć to dla nich znaczenia, ale oni na siłe robią ze swojego psa czystorasowego pieska. To jest właśnie obłuda o której pisze. NIektórzy kochają psa tylko za jego "rasowość" bo kupili go nie po to by mieć przyjaciela a poto by poszpanować

mrrru35

mrrru35 2008-09-29

wqrza mnie jak ludzie mi pisza,ze maja tez yorczka...i ze ma stojace uszka....duzo mi ludzi pisalo....jak by to bylo wazne....pies to pies....mojego kocham z klapnietymi uszkami...jak kupie dom to na 100% biore psa ze schroniska...wsio rawno jakiego

unicorn

unicorn 2008-09-29

zgadzam sie tym co napisalas

maalla

maalla 2008-10-04

Prawdę piszesz i zgadzam się z Tobą w 100%,nie ważne,że nasze pieski nie posiadają rodowodu.Ważne jest żebyśmy kochali je tak samo jak one nas kochają.Przecież te nasze zwierzątka traktują nas jak swoją rodzinę i my traktujmy ich jak członków rodziny.Pozdrawiam gorąco i milusieńkiego dnia:))

dodaj komentarz

kolejne >