Futro

Futro

Nie sprzedałam jej (kto chciałby ją w ogóle kupić ;p), po prostu wywiozłam do stajni która leży dalej. Ma tam Hadesa i całą resztę stada.

Dzisiaj zaczęłyśmy pierwsze próby rozciągania i chyba jest ok.
Jak na razie łazi po całym wielkim padoku, trochę biega i nie puchnie ani nie kuleje. Od wypadku minęło już w końcu prawie pół roku.

Poza tym byłam dzisiaj w terenie z P. Czesławem, właścicielem stajni. Maxowi służy chyba taka pogoda bo chętnie idzie do przodu i nie kaszle.

kinia4

kinia4 2015-11-30

Kamień z serca :D
Też macie kaszlaka? Wiadomo z jakich przyczyn? I było jakieś leczenie? Mam teraz OGROMNY problem z kaszlem u Riviery, żadne leczenie nie przynosi efektów na dłuższą metę.. Koń wyłączony z jakiejkolwiek pracy ... I totalny brak pomysłów na to co można robić dalej i jak jej pomóc.

dodaj komentarz

kolejne >