Omomomom, dziś zwoleń z patrynią:*

Jazda do zwo, chłopacy mówiący cześć, trąbiące skutery i samochody, patrzący policjant, quarto (zdjęcie stamtąd, bardzo dobra ale jak na nas za duża pizza), cola i jazda do biedry, tam: opera, ice tea(nawet udana podróba nestea), kinderki(dobra podróba tych prawdziwych), m&m’sy, i jedzenie lodów pod biedrą, park, orlik, zalew, znów orlik, zalew i kółeczko ( ale czego się nie robi, żeby już nie męczyć bolących nóg patryni:*), nogi i brzuch bolą, po takiej ilości zmiksowanego żarcia ;<, ale było warto, oby więcej takich wypadów !

To co laski przerzucamy się na Zwoleń ?;) może nie za każdym razem(bo trochę daleko) , ale jak fajnie za to. A co do niektórych miejsc, to już teraz nie wydają się takie fajne jak kiedyś.







Zakochałam się w tej piosence <3
https://www.youtube.com/watch?v=LYZ6gXWZfZM