ateny - syntagma......

ateny - syntagma......

W aptece rozlega się przerażliwy wybuch. Z zaplecza wychodzi aptekarz w poszarpanej koszuli , z twarzą usmarowaną sadzą.
- Proszę pana - mówi do stojącego za ladą klienta - Niech pan zaniesie tę receptę z powrotem lekarzowi i powie mu , ażeby napisał ją na maszynie.

dodane na fotoforum:

hala49

hala49 2008-12-11

Milutkiego dzioneczka....u nas pochmurno i zimno...
pozdrawiam serdecznie buziaczki posyłam:)))

dodaj komentarz

kolejne >