Po sąsiedzku z dzikim ogrodem, u proboszcza, są dwie kozy. Chodzę do nich z wnuczką i rzucamy im przez płot trawę.
olalli 2014-05-11
Proboszcz dba o nie bo ta też piękna...parę lat temu też widziałam w Bieszczadach u proboszcza kozy ,parafianie mu dali żeby miał mleko bo było tam biednie ale mimo wszystko Bieszczad nie opuścił...fajne macie to mini zoo..:-)