danuta 2010-10-10
Słońce zniża lot po niebie,
dzień pochyla głowę nisko,
w atramencie tonie wieczór,
chcę przy Tobie być tak blisko.
Ciemność skryje nasze głowy,
przytulone ciepłem powiek,
usta znowu się spotkają,
żadne z nas już nic nie powie.
Jedna postać we mgle nocy
zamajaczy tylko w cieniu,
w swych ramionach utoniemy,
trwać będziemy w uniesieniu.
Tylko oddech wiatr poniesie,
naszych serc mocniejsze bicie
gdy w poświacie nikłej bieli,
księżyc tarczą błyśnie skrycie.
DOBRANOC KOCHANA................. ;)))