ewabobi 2011-11-01
Ostatnie zwiędły kwiaty...
Ostatnie zwiędły kwiaty, zwarzone kasztany
Sieją po szarej drodze liście złotordzawe.
Brunatnym skib kożuchem nakryły się łany
I ziemia żegna krasę swą, jak starość sławę.
Wiatr przegania po polach siwych mgieł tumany,
Zmarłe lato w zmierzch wiozą chmury niełaskawe,
A staw w zwierciadle wody do snu kołysanej
Tę charonową piękna odbija przeprawę.
I gdy w gałęziach nagich trwogą krzyczy ptactwo,
W smutku pory znajduje duch powinowactwo
Własnej doli i spada nań brzemię żałoby.
Jak pielgrzym o głaz twardy wspomnień się potyka,
Lecz jeśli się pochyla, to li do rzemyka,
By ciaśniej opiąć sandał na drodze przez groby.
Leopold Staff
meverik 2011-11-01
Ludzie żyją tak długo, jak długo o nich pamiętamy...Pozdrawiam serdecznie w dniu pełnym zadumy i refleksji :)
ireneus 2011-11-01
Pozdrawiam po tym męczącym dniu życząc miłego wieczoru i spokojnej nocki.Witam w moim ulubionym miejscu.
agika71 2011-11-01
no właśnie... taka mała życia garść..