♥

takie tam kamerkowe zdjęcie z misiem, ot co. ♥

MY ludzie to bardzo dziwna forma życia. Zaczynając od komplikowania sobie w bardzo łatwy sposób życia a kończąc na zwykłej jeździe komunikacją miejską. Często spotykamy się z różnymi dziwnymi, wręcz zabawnymi sytuacjami podczas takowej podróży. Możemy poznać całe drzewo genealogiczne Halinki czy Grażynki, jak Zbysio nabawił się obstrukcji co później skończyło się 3-dniową randką z sedesem. Zosia dzisiaj nie idzie na dancing, bo wypadła jej nagła wizyta u lekarza, i nie, Krysia nie jedzie dzisiaj na działkę tylko do domu, do domu po Martę. Jednak taki trip po mieście może również być skarbnicą wiedzy. Ostatnio słyszałam o przepisie na genialną aroniówkę. Babuleńka tak się zanosiła śmiechem zdradzając przepis, jakby była już po skosztowaniu trunku. Oraz podczas jednej z wypraw zostałam poczęstowana owockiem prosto z działkowego drzewka. Lecz mimo wszystko, nienawidzę jeździć autobusami/busami/mzk'ami w sezonie letnim. Unikam tego jak ognia. Wiadomo, lato, słoneczko, piękna pogoda, cieplutko, aż chce się żyć! No ale niestety, często towarzyszy nam również tłok i ucisk w środkach transportu publicznego. Stoisz sobie spokojnie, a tu jakiś pan napiera na Ciebie jakby zaraz chciał wejść Ci na plecy. No bo oczywiście, bezpieczeństwo zawsze najważniejsze. Więc na hura wszyscy łapiemy się za różnego rodzaju rurki, poręcze. A zmęczeni ciągłym zmaganiem się z codziennymi sprawami, bo tu trzeba było podbiec tam podskoczyć zwyczajnie w świecie niestety się pocimy. A tu Romuś podniesie rękę, że klękajcie narody, wolę wysiąść niż jechać dalej. Jeszcze pani o dość dużych gabarytach stoi nad Tobą i pech chciał, że nie zajęła się depilacją okolic pachowych, no po prostu wymiękasz. Nie dość, że nie wygląda to jeszcze nie pachnie najlepiej. Ale to nie zmienia faktu, że Polska kraj piękny a pot rzecz ludzka. :D

dziękuję, dobranoc.
i właśnie zniesmaczyłam nasze jakże piękne zdjęcie notką o pocie.
kocham kotka ♥♥♥
i czopki ♥

o nie, nie chcę do szkoły :<