męczę się z ubraniem mojej choinki od wczoraj. sztuczne gówno a igły gubi. zrobiłam sobie nawet nastrój, zapalając 4 świeczniki. na próżno. choinka jak stała tak stoi. poszłam do dziadka, właśnie odział mi mojego sztucznego świerka w lampeczki :D nareszcie! teraz to mogę ją ubrać :D
jeszcze trochę zmagań przedświątecznych przede mną. a to to, a to tamto.
Paul McCartney- Wonderful Christmastime. ;D
to co, wesołych.
Szmok.
ubieranie choinki- podejście nr 2. zaliczone ;D
***
spacer przez wieś w taką pogodę zalicza się do wyczynów w pełni hard. idąc przez Wyszewo czułam się jak jeden z włamywaczy do domu Kevina samego w domu ;D wszystko jest w lodzie. na szczęście jestem o tyle twarda, że się nie przewróciłam ;D
Wesołych świąt
pełnego brzuszka
białego puszka
humorku dobrego
Sylwka pijanego
dużo przyjemności
jedynej miłości
kogoś u boku
tego Wam życzy SmoQ w Nowym Roku.
romiwas 2010-12-23
hehheeeeeeee,pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt :)