(2)
...Jednak oczekiwania otoczenia były coraz większe, zarówno w stosunku do jego talentu jak i do wieści z jego życia prywatnego. Inne psy chciały mieć choć promyk z jego jaśniejącego talentu i sławy. Wśród psów zaczęły pojawiać się bardziej lub mniej prawdziwe informacje z życia psa. Przestawał być ważny sam jego talent a zaczęło być ważne co robi na co dzień. Przynajmniej tak to wyglądało.
To nie sprzyjało rozwijaniu talentu. Wokół psa pojawiło się stado nowych znajomych grzejących się w płomieniu jego sławy. Towarzystwo prawdziwie życzliwych psów, wspierających jego talent, było przez niego zaniedbywane.
W pewnym momencie pies zaczął dążyć nie do rozwijania talentu a do podtrzymywania korzyści wynikających ze sławy i rozgłosu. Gdy to czynił, to tym bardziej zmniejszała się jego popularność i było to powodem negatywnych reakcji otoczenia. Ogień sławy zaczął spalać jego samego....
dodane na fotoforum:
