myśli moje...

myśli moje...

...rozproszone jak te piegi na nosie.
Zaciśnięte kurczowym uśmiechem usta, są wyrazem tego radosnego chaosu, który wypełnia sklepienie czoła. Zabawne.

dodane na fotoforum:

carola

carola 2009-05-05

bardzo ładny portrecik i postac na nim :)

wiele16

wiele16 2009-05-24

Rozproszonych myśli nie da się zebrać w jedną. I chwała za to Panu! ;o))) Podobnie z piegami. Taki zebrany z wielu w jeden, na nosie wyglądałby chyba idiotycznie. ;o)

Mam koleżankę, która zmęczona lepieniem góry pierogów dla rodziny, postanowiła pójść na skróty i dla męża (ogromny chłop! 140 kg żywej wagi!) zrobić z reszty ciasta i farszu jeden duży, wielkości półmiska. Chyba ją bardzo kocha, bo bez ceregieli zjadł... Ze mną nie poszłoby jej tak łatwo. Ubóstwiam rozproszone i myśli, i piegi, i pierogi... ;o)))

Na początku, jak wiadomo, też był chaos. Twój jest radosną kontynuacją tego pierwotnego... "Chaosiej" sklepieniowo tak zabawnie dalej! ;o)))

dodaj komentarz

kolejne >