Pani Basia ze swoimi podopiecznymi.

Pani Basia ze swoimi podopiecznymi.

Kochana Pani Basi przyjmuje każde znalezione kocię, nie ma tygodnia aby nie szła na "łowy", nie szła na ratowanie często bardzo w złym stanie i chorych kotków. Nie zwraca uwagi, że deszcz, błoto, śnieg, mróz, zaspy. Potem tylko jeden SMS, że ma takie i takie, nieśmiało daje znać, aby obfotkować i szukać dla nich domów. Bo już nadają się do adopcji.

manna

manna 2010-03-17

cudna kolekcja kocisków

monik

monik 2010-03-19

hehehe,ale ma Pani dużo pupili...................ja mam 2.....pozdrawiam cieplutko

irena49

irena49 2010-04-11

oj jest ich trochę.... ja też mam dwa :)

pica15

pica15 2010-06-24

jak to dobrze ze sa anioly wsrod ludzi!!!!!!!!!!!!

walko1

walko1 2010-10-02

ale tam musi śmierdzieć :(

renisa1

renisa1 2010-10-02

Hahhahaa, walko1...wystarczy utrzymywać czystość, sterylizować/kastrować koty i nie będzie śmierdziałoooo, chyba nie masz kota....

betaww

betaww 2010-11-23

Pani Basiu....dla mnie jest Pani wielka......
Pozdrawiam....***

liliann

liliann 2010-12-07

Podziwiam Panią. Milutko pozdrawiam.

rikitik

rikitik 2011-02-16

kochana kobieta:-)......pozdrawiam Pania serdecznie z Beskidow:-)

ewulka

ewulka 2012-08-30

wspaniały Człowiek:)
nasz Freduś był znaleziony w strasznym stanie,ktoś go musiał skopać,miał złamany mostek i był bardzo chory,bał się wszystkiego,minęło kilka miesięcy zanim dał się pogłaskać,teraz to już z niego wielki pieszczoch:)

dodaj komentarz

kolejne >