Ma 9 m-cy i cale swoje kocinstwo spedzila w kwarantannie, a teraz w kociarni. Przywieziono ja z braciszkiem, smiesznym buraskiem, ktorego ktos zaadoptowal. Zwartje jeszcze nikt nie pokochal, ale mysle, ze na ten jezyczek ukladany w "trabke" jakis Dobry Czlowiek poleci ;)